Czy nas przemogą?
Ja już nie chcę ich przekonywać. Rozmowy z rodakami na poważne tematy, którzy pod koniec wykładania przeze mnie oczywistych dla mnie argumentów mają w odpowiedzi tylko ironiczny uśmiech politowania, którzy w duchu pukają się w głowy – nie będę rozmawiał ze słupami!
Ojczyzna w niebezpieczeństwie, larum grają – a król nawet wici na pospolite ruszenie rozesłać nie może, więc sami się zbieramy w sądach kapturowych, z trwogą oglądamy wyliniałych salonowców i myślimy tylko: „czy nas wystarczy?”
20 czerwca się policzymy, argumenty już na nic się nie zdadzą – trzeba tylko rozesłać wić o pospolitym ruszeniu dalej i modlić się o zwycięstwo.
Wielki szacunek dla takich ludzi, którzy wici rozsyłają tak spektakularnie:
POSPOLITE! POSPOLITE WOŁAĆ!
(rozsyłajmy takie rzeczy do kogo się da)
Nie jestem Polakiem, bo Polski już nie ma, nie jestem Europejczykiem bo urodziłem się w Polsce (Ludowej w dodatku).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka