pismak pismak
41
BLOG

Niewinna anegdota

pismak pismak Polityka Obserwuj notkę 2

Właśnie usłyszałem dobrą - jak mi się zdaje - anegdotę. Mam nadzieję, że i Was ubawi. Otóż jedne z biznesmenów mieszczących się w pierwszej połowie tradycyjnej listy "Wprost" umarzył sobie spotkanie z Premierem. Najpierw poprosił znajomych z koneksjami o zorganizowanie spotkania.
Kilka tygodni minęło, cierpliwość biznesmena skończyła się. Poszedł po rozum do głowy i wynajął specjalistów, zacną firmę parającą się lobbingiem. Minęło 6 tygodni, nim profesjonaliści zameldowali: zadanie wykonane! W wyznaczonym dniu pojawił się w kancelarii prm. Świta prowadzi go przez korytarze, do gabinetu. Drzwi się otwierają a tam...Grzegorz Schetyna.
Po ciekawym spotkaniu żali się wynajętym, opłaconym lobbystom: Ale ja chciałem spotkać się z premierem Donaldem!
Zdziwieni odpowiadają: Było mówić, że chciał się Pan z Tuskiem spotkać. Załatwilibyśmy w trzy dni... 
pismak
O mnie pismak

Moje obserwacje skażone są subiektywizmem. Może on wywoływać poważne schorzenia - ostrzegam wzorem Ministra Zdrowia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka