Od jeżeli nie zaczyna się zdania, ale... Dobrzy Ludzie, jeśli większość woli jako mniejsze zło popierać bandziora z gaz-rurką, to o co chodzi? Debata publiczna została zamknięta li tylko dla środowiska liberałów (również tych spod znaku SLD), więc tłuszczy się ten przywilej - jak widać - nie należy. PiS, przy całym szacunku dla opozycji to ewidentna prawica, z lekkim akcentem rozumienia problematyki społecznej, przynajmniej tak było w czasach ich rządów. Lewica społeczna, nadal nie ma własnej reprezentacji parlamentarnej, a tylko taka mogłaby wyjść z rzeczywistą problematyką społeczną, zwłaszcza w kraju gdzie prawa zwierząt są wyżej szanowane niż ludzi...
I dalej. Jedyny szef państwa, wrażliwy na kwestie społeczne, był zaszczuty przez "niezależne media", a w końcu zginął w dość niejasnych okolicznościach...
Solidaryzm społeczny został rozjechany przez SLD, kiedy Policja Państwowa wraz z Agencją Ochrony, przypilnowali zniszczenia Kabli Ożarów.
A dzisiaj co się dzieje? Facet, który jak to świetnie ujął niegdyś Jan Olszewski, cierpiący na "atrofię wrażliwości społecznej", staje się obrońcą interesów społecznych? Czy już wszyscy oszaleli? Wszak ten człowiek nie ma aż tyle ciepła w sobie by ogrzać bakterię sierotkę, by strawestować twórcę Gwiezdnych Wojen.
Czy ludzie wyjdą na ulicę? Jacy ludzie? To przerażone i zaszczute społeczeństwo? Gdzie jest paniczny strach przed utratą mieszkania, gdzie praca nie pozwala się realizować, ani zawodowo ani życiowo?
Gdzie buc, który ma pieniądze, a żadnej etyki, może decydować o być lub nie być człowieka, i jego rodziny?
Gdzie sprytny spekulant, ma pozycję tak podmiotową, że nienależne mu dobro zwraca mu dysfunkcyjne Państwo?
W taki Państwie śmierć Jolanty Brzeskiej - jest stygmatem. Kto teraz będzie ubiegał się o respektowanie swoich praw, w tym prawa do godności, skoro ludziom walczącym tak jak ta Pani, o też fundamentalne prawa, przypisuje się desperację prowadzącą do autodestrukcji.
Chory ten świat, a tylko minister Sikorski, może z emfazą idioty wmawiać, że to najlepsza Polska w dziejach...
Gorze mi, gorze - jak powiadał Imć Kmicic. Taki pejzaż...
Komentarze