Na granicy przemijania świat realizuje swoją rolę.
W świecie przegranych zachłannego kapitalizmu
wybieramy korzyść krótkoterminową,
rezygnując z harmonii trwamy w zaprzeczeniu.
Piszemy na nowo historię przeistaczania się w truchło
- odarte z godności manekiny napędzane pieniądzem.
Miłość się wycofała, odrzucona przez przepełnione celami serce.
Znieczulica rozkwita tęczą szarości, pulsuje ból.
Świat wypiera się prawdy, odgrywa scenariusz zniewolenia.
Realizowany plan zamyka nasze dusze w labiryncie iluzji.
Czy można żyć pełnią z oczami przyklejonymi do punktu,
w którym nie ma wyboru?
Pozostaje wybór mniejszego zła - ostateczna strategia przetrwania.
I tylko rozum zatruty chciwością miota się na granicy przemijania.