W zawirowaniach świadomości odliczam czas,
oddzielam noce od dni wbrew wskazówkom zegara.
Cieszę się na miłość, która przychodzi po cichu,
bierze w ramiona i składa mokry pocałunek.
Zachłannie wracam do wczoraj, zbłąkana pamięć
tuli się do zapachu twojego swetra.
Dom tęskni melodią "Czterech pór roku". Lubię Vivaldiego.
Dlaczego zostawiłaś otwarte drzwi?
Nasza miłość ucieknie zmęczona codziennością
składającą się na wieczność.
Nasze uczucie zestarzeje się w wielości przeobrażeń,
zostaniemy z tęsknotą za nowym jutrem.
Kropelki losu rysują szlak na zakurzonej czasem twarzy.
W otwartych drzwiach pojawia się wędrowiec. Przychodzi z przesłaniem:
miłość nie znika, tylko chowa się w otchłani, by przetrwać.
Tak, została w zapachu kwiatów, które dałem ci w rocznicę.
Człowiek posiadający wspomnienia jest sam, ale nie jest samotny.
Kochaj pomimo...