umierasz dwa razy
i śmierć która istnieje tam
na granicy światów
nie jest tą najgorszą
ona jest tylko drzwiami
ty znikasz tu
tam rodzi się ktoś nowy
nie czujesz bólu
ból jest darem żywych
przekleństwem dla tych
co zostają
nie czujesz smutku
porywu serca
umarli nie mają serc
tych żywych bijących czujących
ale umierasz boleśnie raz jeden
umierasz twardo
z cierpieniem na ustach
z pustką w oczach
odbijającą dziurę
w sumieniu świata
umierasz ty
w pełni świadomy
kiedy łamią ci ducha