uczę się świata na pamięć
on jak kobieta jest zmienny
chociaż podaję mu ramię
odpycha mnie bezczelny
zarzuca mi całkiem trafnie
że mylę się w jego ocenie
przedawnił się jego obraz
ja nie zamierzam go zmieniać
więc żyję taka spóźniona
upadła w odmęt pamięci
on z czasem biegnie do przodu
rewizji jestem niechętna
i tak mijamy się w chwili
bez należnego znaczenia
cokolwiek byśmy cenili
świat będzie się zmieniał