mijam się w świecie z ziarnami miłości
zgubiona w tłumie wszech-obojętności
zatracam rozum w wielo-znaczeniach
trwam w przemilczeniach
gdy samotności króluje godzina
smutek jak ćma w ciemności zaczyna
jak ćma się ciśnie do światła miłości
bez wzajemności
dorastać w cieple mądrej akceptacji
wybierać cele zgodne z wyższą racją
w marzeniach mądrze sobie poczynać
poza przyczyną
wolna wyzwolę duszę do mądrości
serce otworzę na bezmiar miłości
w rozwoju świata z tobą splotę dłonie
na Ziemi łonie