jak to się mogło stać?
1. irracjonalne prognozy zachorowań i liczby ofiar śmiertelnych.
-
2. nielogiczne przedstawienie rozwoju epidemii. (epidemia laboratoryjna
- większa ilość testów - wzrost ilości osób zainfekowanych)
-
3.brak określenia sytuacji początkowej. (nie wiadomo ile było osób zainfekowanych jak zaczęto robić testy)
-
4. ekstrapolowanie wydarzeń z Bergamo, Madrytu, Nowego Jorku na inne
rejony Świata i Europy, które charakteryzują się zupełnie odmiennymi warunkami.
-
5. Nie określanie czy ofiary zmarły z koronawirusem czy na koronawirusa.
-
6. Nie branie pod uwagę głosu lekarzy, badaczy, którzy krytycznie odnosili się do wyciąganych wniosków z rozwoju sytuacji.
Powtarzanie na okrągło we wszystkich mediach o ofiarach koronawirusa,
kiedy tak naprawdę chodziło o osoby zmarłe u których wykryto
koronawirusa. Prof. Ioanidis. Prof. dr Sucharit Bhakdi, Dr. Wodarg,
Prof. Moelling i wielu innych około 120 naukowców zgłaszało swoje
zastrzeżenia w tej sprawie
-
7. Na podstawie w/w zupełnie nienaukowych metod wprowadzenie
drakońskich środków bezpieczeństwa w czasie, kiedy fala epidemii w
rzeczywistości przechodziła już swój maksymalny poziom.
-
8. Manipulowanie danymi infekcji, zachorowań oraz ofiar śmiertelnych. (brak sekcji zwłok, mylenie osób zainfekowanych z chorymi)
-
9. Narzucanie społeczności całej Europy noszenie maseczek, które niczemu
nie zapobiegają, a przede wszystkim szkodzą i dodatkowo wywołują poczucie strachu.
-
10. We wszystkich krajach - Podobne reakcje. Polska , Niemcy, Austria,
Włochy Francja, Wielka Brytania. Wszędzie słyszymy, że "nowa normalność"
będzie trwała do czasu wprowadzenia obowiązkowej szczepionki.
-
11. Szczepionki, która ze względów medycznych w stosunku do
korona-wirusa nie ma najmniejszego sensu ( wirusy tego typu są znane z
tego, że mutują częściej niż inne patogeny - szczepionki mają największy
sens tylko w stosunku do patogenów stabilnych)
-
12. Szybkie wprowadzenie szczepionki, grozi nie rozpoznaniem możliwych skutków ubocznych.
odnośnie każdego z tych punktów, można napisać oddzielną notkę...
