Eli Barbur Eli Barbur
3592
BLOG

OSTATNI POGROM W EUROPIE

Eli Barbur Eli Barbur Polityka Obserwuj notkę 98

O marcu-68 powiedziano już chyba wszystko, choć przy okazji każdej kolejnej rocznicy wałkowany jest wciąż na nowo. Miałem wtedy 20 lat, byłem rozbuchanym warszawskim studentem, który zajmował się wszystkim poza studiowaniem i polityką - nagle 8 marca wracając skądś znalazłem się w wirze wydarzeń*.

Jestem głęboko przekonany i nikt mi nie wytłumaczy, że było inaczej, iż proces odchodzenia od komunizmu w socbloku zaczął się od „wojny o krzyże” w Polsce i potem od skandowanych z determinacją okrzyków „gestapo, gestapo” pod adresem tzw. golędzinowców** na Krakowskim Przedmieściu.

Wojna o krzyże” - związana ściśle z obchodami milenijnymi - spowodowała, że komuchy, chcąc odwrócić uwagę młodzieży od tych wydarzeń zezwolili na większą swobodę z muzyką rockową. Nie przewidzieli oczywiście, że przez tę „lukę obyczajową” zacznie przenikać błyskawicznie zupełnie inna świadomość.

Podobnie, jak nie przewidzieli, że marcowa heca antyżydowska wyrwie im się spod kontroli i odpali falę szerokich protestów przeciw systemowi w całej Polsce. Byłem tam; pamiętam, jak targaliśmy nad ranem na żeliwny balkon z kariatydami (ówczesnej biblioteki uniwersyteckiej) płachty z hasłami „prasa kłamie” etc.

Nie ulega wątpliwości, że komuchy w prl nie pozwoliliby sobie na kampanię antysemicką, gdyby nie atmosfera przyzwolenia z Moskwy, rozwścieczonej klęską arabskich pupili w wojnie 6-dniowej z Izraelem w czerwcu 1967. Marzec-68 nie udałby się jednak tak pysznie, gdyby nie sprzyjająca atmosfera w Polsce.

Kto był świadkiem tamtych wydarzeń, wie doskonale, o czym mówię. Sąsiedzi, dawni kumple i panienki, przypadkowe rozmówki - wszystkie te instynkty, tłumione dotychczas, wybuchły nagle za przyzwoleniem odgórnym, tworząc sytuację nie do zniesienia. Zapytajcie marcowych emigrantów - to wam powiedzą.

Pamiętam doskonale, jak w którymś momencie zamieszek na Krakowskim nobliwy redaktorek Małcużyński ostrzegł w TVP, że „jak tak dalej pójdzie, dojdzie do pogromów”. Rezultatem nagonki była ostatnia fala emigracyjna polskich Żydów, o której z perspektywy można już chyba dziś powiedzieć „ostatni pogrom w Europie”.

 @

*Opisałem to w książce pt. „Grupy na wolnym powietrzu”

**Poprzednicy ZOMO



 

Eli Barbur
O mnie Eli Barbur

STARAM SIĘ GADAĆ DO RZECZY. Opublikowałem powieści „ GRUPY NA WOLNYM POWIETRZU ” (Świat Literacki, W-wa 1995 i 1999) i „ STREFA EJLAT ” (Sic!, W-wa 2005); tom opowiadań ” TEN ZA NIM ” (Świat Literacki, W-wa 1996); ” WZGÓRZA KRZYKU” (Świat Literacki, W-wa 1998) - zbiór reportaży i wywiadów zamieszczanych w latach 90. w GW i tygodniku Wprost; „WŁAŚNIE IZRAEL” (Sic!, W-wa 2006) - wywiad-rzeka o Izraelczykach.  “ TSUNAMI ZA FRAJER. Izrael - Polska - Media” (wyd. Sic!, W-wa 2008) - zbiór felietonów blogowych, zamieszczanych w portalach: wirtualnemedia.pl i salon24.pl.; פולין דווקא (Właśnie Polska)- reportażowa opowieść o Polsce z rozmowami o kulturze - Jedijot Sfarim, Tel Awiw 2009; WARSZAWSKI BEDUIN (Aspra-Jr, W-wa 2012)- biografia Romana Kesslera. @ ZDZICHU: WITH A LITTLE HELP OF HUMAN SHIELDS. Spiro Agnew: The bastards changed the rules and didn’t tell me. I LOVE THE SMELL OF NAPALM IN THE MORNING (Apokalipsa teraz). "Trzeba, żeby pokój, w którym się siedzi, miał coś z kawiarenki" (Proust). MacArthur: Old soldiers never die; they just fade away. Colombo: Just give me the facts. "Fuck the Cola, Fuck the Pizza, all we need is Slivovica". Viola Wein: Lokomotywa na Dworcu Gdańskim nie miała nic wspólnego z wierszem Juliana Tuwima. FUCK IT! AND RELAX (John C. Parkin)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (98)

Inne tematy w dziale Polityka