Hamas w Strefie Gazy to nieudany projekt irański. Klęska hamasowców jest pierwszym nokautem dla Teheranu, który wykorzystywał ten przyczółek w świecie arabskim, żeby torpedować izraelsko-pale styński proces pokojowy. Wyeliminowanie terrorystycznego Hamasu pozbawiło Teheran ważnego sojusznika, który ostrzeliwałby Katiu szami Izrael, gdyby ten zaatakował irańskie instalacje nuklearne.
Podobną rolę pełni libański Hezbollah, którego Teheran oszczędza teraz desperacko na czarną godzinę – pomny ciosów zadanych terrorystom Nasrallaha przez Izrael w 2006 r. W maju w Libanie odbędą się wybory, w wyniku których Hezbollah chce przejąć władzę w tym kraju; gdyby ew. atakiem na połnocny Izrael wystawił się teraz na kontruderzenie - mułłowie z Teheranu nie mieliby co zbierać.
Rozumieją to wszystko Amerykanie i rządy europejskie, które od początku po cichu (tylko Czesi na stażu się wyrwali...) popierają Izraelczyków. Przeciwko operacji w Strefie Gazy gardłują wyłącznie tzw. liberalne media i żydożerczy lewacki margines, z którym – podobnie jak z nazistami - nie ma sensu gadać. Obawiające się Iranu prozachodnie kraje arabskie (Egipt, Jordania) sekundują Izraelowi.
Jedynym sojusznikiem Hamasu jest wenezuelski Hugo Chavez, którego wspiera równie niepoważny lewicowiec, prez. Ekwadoru Rafael Correa (...). Tymczasem na BW negocjowane jest zawieszenie broni, w ramach którego zablokowany zostanie przemyt irańskich rakiet i Hamas nie będzie mógł wznowić ostrzału Izraela. W Strefie miałyby ulokować się siły międzynarodowe, choć nie wiadomo, kto będzie w nich uczestniczyć...
x
W ciagu 48 godz. okaże się, czy zmobilizowanych zostanie dalszych kilkadziesiąt tysięcy rezerwistów. Jeśli tak – oznacza to koniec Hamasu. Izrael otworzył w Strefie na 3 godz. „korytarz humanitarny”, żeby przekazać żywność cywilom. Transporty rabowane były dotąd przez bojówkarzy, terroryzujących kierowców tirów. Na zdjęciach z bezzałogowych samolotów widać, że ze zbombardowanej wczoraj szkoły UNRWA bojówkarze strzelali z moździerzy. Widać też terrorystów, biegającymi po mieście z dziećmi na rękach.
STARAM SIĘ GADAĆ DO RZECZY.
Opublikowałem powieści „ GRUPY NA WOLNYM POWIETRZU ” (Świat Literacki, W-wa 1995 i 1999) i „ STREFA EJLAT ” (Sic!, W-wa 2005); tom opowiadań ” TEN ZA NIM ” (Świat Literacki, W-wa 1996); ” WZGÓRZA KRZYKU” (Świat Literacki, W-wa 1998) - zbiór reportaży i wywiadów zamieszczanych w latach 90. w GW i tygodniku Wprost; „WŁAŚNIE IZRAEL” (Sic!, W-wa 2006) - wywiad-rzeka o Izraelczykach. “ TSUNAMI ZA FRAJER. Izrael - Polska - Media” (wyd. Sic!, W-wa 2008) - zbiór felietonów blogowych, zamieszczanych w portalach: wirtualnemedia.pl i salon24.pl.; פולין דווקא (Właśnie Polska)- reportażowa opowieść o Polsce z rozmowami o kulturze - Jedijot Sfarim, Tel Awiw 2009; WARSZAWSKI BEDUIN (Aspra-Jr, W-wa 2012)- biografia Romana Kesslera. @ ZDZICHU: WITH A LITTLE HELP OF HUMAN SHIELDS. Spiro Agnew: The bastards changed the rules and didn’t tell me. I LOVE THE SMELL OF NAPALM IN THE MORNING (Apokalipsa teraz). "Trzeba, żeby pokój, w którym się siedzi, miał coś z kawiarenki" (Proust). MacArthur: Old soldiers never die; they just fade away. Colombo: Just give me the facts. "Fuck the Cola, Fuck the Pizza, all we need is Slivovica". Viola Wein: Lokomotywa na Dworcu Gdańskim nie miała nic wspólnego z wierszem Juliana Tuwima.
FUCK IT! AND RELAX (John C. Parkin)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
