Zdaje mi się, żem dobry mordując bliźniego
Który stanął na drodze do szczęścia mojego
Spycham sumienie w otchłań krawędzi tarpejskiej
Gdy dudram w starych szmatach królowej anielskiej
Pałam z dobroci miłością braterską
Nie udusiłem siostry bujając w kołysce
Jak Herkules centaura zdradą faryzejską
Myjąc ręce Piłata w plastikowej misce
Zdaje mi się kobieta, moja słodka żona
Żabą mi na języku wisi w chorej gębie
A ja wielbię jej cipkę, kiedy obnażona
Tańczy z dybukiem w żydowskim obrzędzie
Dziwny świat mi się zdaje; dobry Bóg na niebie
W śmierdzących moczem łachmanach biedaka
Wszystko jest jak należy, ptaszek ptaszka jebie
I rodzi się co chwilę sfajdana pokraka
Zdaje mi się, żem dobry w chaosie istnienia
Wolny od guza macicy i piersi
Modlę się do madonny od wychędożenia
Której pobożne pienia śpiewają stompersi
Kusi mnie do dobrego, niesfornego żaka
Bym się powiesił, szlachetny młodzieniec
Możny szatan w przebraniu nędznego żebraka
Z miłości do bliźniego - boży potępieniec
Obdarował mnie łaską podwójnego życia
Przebywania w dwóch miejscach jakby nierealnych
Torturuje mnie matka zmuszając do picia
Mleka i wódki, płynów sepulkralnych
Macam gęste powietrze, które nożem kroję
Stąpam boso po wodzie w ciele zbawiciela
Gęste od sobowtórxix.ów urojenia moje
Rozwiewają się w trosce, kiedy się wycielam
Baranek zdjęty z krzyża na rożno nabity
Natarty pożądania seksualnym pieprzem
Mówi mi nieustannie, że mam być zabity
I zmartwychwstać z miłości z moim bratem wieprzem
Jestem dobry dla ludzi choć poniosłem klęskę
Uwierzyłem w Jezusa brednie o owieczkach
W wiarę, nadzieję, miłość i do diabła tęsknię
By mnie pocieszył w smutku, jak skrzywdzone dziecko
Inne tematy w dziale Kultura