program TKW, TVP3
program TKW, TVP3
Wiktor Adler Wiktor Adler
3449
BLOG

Czy warszawski urzędnik i "aktywista" zdewastuje infastrukturę Warszawy?

Wiktor Adler Wiktor Adler Polityka Obserwuj notkę 7

Robert Buciak, warszawski urzędnik i „aktywista miejski” (w rzeczywistości antysamochodowy radykał, pseudospołecznik i troll) związany z organizacjami takimi jak Zielone Mazowsze czy Lepszy Służewiec kontratakuje przy okazji najnowszej edycji warszawskiego Budżetu Obywatelskiego. Oprócz kilku projektów gdzie postuluje budowę ławek czy sadzenie drzew, Buciak pragnie budowy ścieżek rowerowych za – bagatela – 5 milionów złotych i likwidacji parkingów w centrum Warszawy, przy ulicy Senatorskiej i Placu teatralnym – pomiędzy oddziałem ZUS a Teatrem Wielkim Operą Narodową. W okolicy nie ma żadnych alternatywnych parkingów, jednak dla pseudoaktywisty to nie jest problem. Buciak pisze: „Główne przestrzenie publiczne w Warszawie nadal słabo służą mieszkańcom jako miejsca spędzania czasu. Aby móc dobrze czuć się w wyjątkowych wnętrzach architektonicznych ulicy Senatorskiej i Placu Teatralnego potrzebne jest tam wprowadzenie zieleni i małej architektury w miejsce wszędobylskich parkingów”. Projekt jest dostępny pod adresem https://app.twojbudzet.um.warszawa.pl/projekt/18212?user=Guest

Zdaniem Buciaka mieszkańcy Warszawy zamiast mieć gdzie zaparkować przy Centrum, wolą siedzieć pośrodku ulicy na której nic nie ma, rozkoszując się wdychaniem spalin emitowanych przez samochody rozpaczliwie krążące po okolicy w poszukiwaniu choćby jednego miejsca parkingowego. Wszystko to za jedyne 555 000 złotych, oczywście z kieszeni podatników.

image

Buciak domaga się także wystawienia przez Warszawę patroli Policji na rowerach. Domaga się przy tym aby patrole te kierowały się zasadą centralnego planowania w kwestii ilości wystawianych mandatów. Oddajmy głos samemu Buciakowi: „proponuję, aby 6-osobowa ekipa w warszawie wystawiła w ciągu roku 20.000 mandatów. Licząc, że średni mandat wynosi 200 zł, to wpływy wzrosną o 4 mln zł. Wraz z poprawą bezpieczeństwa i mniejszymi korkami można liczyć na dodatni bilans ekonomiczny w wysokości ok. 20 mln zł rocznie”. https://app.twojbudzet.um.warszawa.pl/projekt/18199?user=Guest

image

To nie pierwszy raz gdy człowiek ten wykorzystuje instytucję Budżetu Obywatelskiego do dewastowania infrastruktury drogowej Stolicy i walki z samochodami. Dwa lata pod rząd mieszkańcy swoimi protestami blokowali projekty autorstwa Buciaka. Działalność Buciaka potępiła na swój sposób nawet bardzo przychylna lewicowym ruchom miejskim „Gazeta Stołeczna”, która nominowała aktywistę do „Nogi od stołka” – jest to antynagroda przyznawana dla osób, których działalność szkodzi miastu. Gazeta nominowała aktywistę za „psucie budżetu partycypacyjnego wprowadzającymi w błąd nazwami projektów”, które w praktyce sprowadzały się do wprowadzania na różnych ulicach rozmaitych utrudnień dla kierowców Zaś w głosowaniu na stronie GW Robert Buciak zdobył większość głosów (ponad 70%), zanim jego kandydatura została w niejasnych okolicznościach wycofana przez kapitułę plebiscytu. https://spidersweb.pl/autoblog/noga-od-stolka-nominacja-cofnieta/

Od stycznia 2018 r. Robert Buciak jest przewodniczącym Branżowej Komisji Dialogu Społecznego ds. Transportu, działającej przy Biurze Koordynacji Inwestycji i Remontów w Pasie Drogowym warszawskiego Ratusza. Poglądy Roberta Buciaka są wyjątkowo radykalne, nawet na tle innych „aktywistów miejskich” forsujących zwężanie ulic, czy złośliwe likwidowanie miejsc parkingowych jako formę zmuszania kierowców do porzucenia samochodów. Aktywiście przeszkadzają samochody nie tylko gdy jeżdżą, ale nawet gdy stoją. W zeszłym roku biegał po warszawskich parkingach fotografując auta pozostawione przez tych, którzy wybrali komunikację miejską jako sposób dojazdu do pracy. Twierdzi, że stojący na parkingu samochód emituje toksyczne opary (autentyk!). Forsuje budowę przejść dla pieszych tuż przy skrzyżowaniu, ponieważ zdaniem Buciaka, kierowca „gdy zmienia biegi, nie ma nogi aby nacisnąć na hamulec”. Tak, to autentyczna wypowiedź, zresztą jedna z wielu szeroko obśmiewanych przez Warszawiaków wypowiedzi tego wybitnego fachowca. Buciak działa też jako samozwańczy rzecznik pieszych w ramach inicjatywy „Piesza Polska”. Pod jej szyldem walczy z samochodami parkingami, szerokimi przejezdnymi ulicami, a także... przejściami podziemnymi i kładkami, jako rzekomo „dykryminującymi” pieszych – zdaniem Buciaka bezkolizyjne przejścia to z punktu widzenia pieszego coś gorszego niż bycie rozjechanym na pasach. Piesza Polska zajadle walczy z kierowcami, ale zupełnie ignoruje zagrożenie pieszych ze strony rowerzystów, masowo ignorujących przepisy w Warszawie i jeżdżących po chodnikach – organizacja ta odmówiła interwencji w sprawie proszących o pomoc mieszkańców Ochoty.

Znany wśród Warszawiaków jest konflikt Buciaka z ekonomistą Centrum im. Adama Smitha, Pawłem Budrewiczem:

https://www.wykop.pl/link/4821323/skrajnie-lewicowy-aktywista-chce-uciszyc-ekonomiste-cas/

Budrewicz skrytykował działalność Buciaka na swoim blogu, zaś aktywista zrewanżował się... wystawiając 1 gwiazdkę stronie kancelarii Budrewicza w serwisie Facebook, następnie złożył donos do Okręgowej Izby Radców Prawnych, jakoby Budrewicz we wpisie na swoim blogu „szkalował i poniżał jego osobę”.

Jak sprawa się zakończy? Czy po raz kolejny mieszkańcy Warszawy zdołają się obronić przed dewastacją części miasta przez rozwydrzonego radykała, czy też tym razem uda mu się wprowadzić swoje wizje w życie i uszczęśliwić Warszawiaków wbrew ich woli drastycznym zmniejszeniem funkcjonalności tego kawałka warszawskiego Śródmieścia?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka