Przedwieczorny Przedwieczorny
58
BLOG

Dywagacje o demokracji, jakie mnie naszły przy myciu okien.

Przedwieczorny Przedwieczorny Polityka Obserwuj notkę 4

Jak zwykle zostałem zagoniony do mycia okien. Mycie okien to zbyt niebezpieczne zajęcie żeby mogła to robić żona, więc choć tego nie znoszę muszę to robić. Okien jest siedem, mają wysokość prawie dwóch metrów, a każde składa się z czterech skrzydeł (dwa wewnętrzne i dwa zewnętrzne), każde skrzydło ma cztery szybki, każda szybka ma dwie strony. Typowe okna skrzynkowe polskie, czyli skrzydła zewnętrzne otwierają się na zewnątrz, wewnętrzne do wewnątrz. Sami widzicie jaki to ogrom pracy. Dlatego jednorazowo myję tylko dwa okna. I tak mnie potem ramię rwie przez dwa dni. Żonie nie mogę pozwolić na mycie bo jeszcze by mi wypadła.

Opis pracy wystarczy żeby zrozumieć dlaczego nie lubię mycia okien. Zazwyczaj włączam sobie jakąś ulubioną muzykę, zamykam drzwi żeby żona nie ogłuchła i wchodzę na okno ze ścierami i odpowiednimi płynami żeby okna wyglądały jak trzeba.Tym razem nie potrzebowałem znieczulenia w postaci muzyki. Adrenaliny miałem tyle że nawet o muzyce zapomniałem. Rzuciłem się z taką pasją na nieszczęsne okna że omal nie wypadłem.

Powodem mojego wzburzenia był tekst jednej z moich blogowych znajomych. Nie konsultowałem z nią tego tekstu więc nie mogę powiedzieć o kogo chodzi ani podać linki do jej blogu. Dość powiedzieć że Pani ta napisała że akcja „Zabierz babci dowód” nawet jej się podoba bo jej nie dotyczy. No, aż mnie zamroczyło. Dalej nawet posuwa się do tego że proponuje, zastrzegając się że wie że to utopia, egzaminy z świadomości politycznej, dla wszystkich głosujących. No ludzie własnym oczom nie wierzyłem. Gdyby to pisał jakiś bardzo młody człowiek niedojrzały światopoglądowo to uważałbym to za normalne odchylenie wieku młodzieńczego. Ale kobieta dojrzała, świadoma, i doświadczona jak większość z nas komunizmem, proponuje demokrację reglamentowaną! Od soboty nie daje mi to spokoju. Natychmiast jej odpisałem co myślę o wykluczaniu ludzi tylko dla tego że mają inny światopogląd. Odpisała że nie chce nikogo deprecjonować za poglądy ale pod warunkiem że są to poglądy własne a nie powielane. Czyli co? Wszyscy dorośli mają czynne prawo wyborcze ale… niektórzy mieć go nie powinni bo mogą być indoktrynowani. A kto będzie stwierdzał autentyczność tych poglądów? Komisje społeczne? A może wyborcze? I kto z nas ma poglądy autonomiczne nie ukształtowane, doświadczeniem, lekturą gazet, oglądaniem dzienników, dyskusjami. Toż to jakieś horrendum. Jedni głosują na tych do których mają zaufanie, inni głosują na programy które im się z jakichś powodów podobają, jeszcze inni głosują na jakąś partię z przyzwyczajenia, a są i tacy którzy głosują tak jak ludzie do których mają zaufanie.

Czy ktoś jest w stanie autorytatywnie powiedzieć który z tych sposobów głosowania jest jedynie słuszny? Czym się różni sposób głosowania babci której ktoś chce schować dowód a która zagłosowała tak jak jej RM powiedziało (o ile w ogóle coś mówiło) od tych którzy z dumą oświadczają że głosowali tak a nie inaczej bo prof. Bartoszewski ich przekonał. Dla mnie niczym się te dwa sposoby nie różną. I jedni i drudzy zagłosowali tak jak powiedział im ktoś do kogo mieli zaufanie. Kto był dla nich autorytetem.

Gdybyśmy zaczęli dzielić elektorat pod względem świadomości politycznej co w debacie społecznej ma już miejsce to zbliżamy się niebezpiecznie do granic totalitaryzmu. Można zacząć od babć, potem dojść do wniosku że ci którzy głosują za SLD to też pogrobowcy komunizmu a jak wiadomo jest to system zbrodniczy więc ich też trzeba wykluczyć. A skoro ich wykluczymy to trzeba również wykluczyć elektorat LPR bo ponoć to może prowadzić do równie zbrodniczego faszyzmu. Na koniec zlikwidujmy wybory bo Polacy w ogóle nie dorośli do demokracji, jak to nam powiedział pewien autorytet.

Takie to myśli mnie nachodziły kiedy znęcałem się nad oknami.

Na koniec wszystkim którzy chcą bardzo oceniać innych polecam list świętego Pawła do Tymoteusza (mam nadzieję że dobrze pamiętam).

Złote myśli takich różnych: „czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 5/2005                                                                                                                                   “Główną motywacją mojej aktywności politycznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno…” Donald Tusk Gazeta Wyborcza”, 15–16 października 2005                                                                            "Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie. (...) O PiS nie chcę mówić. Tam są moi przyjaciele. (...) Samego PiS nie chcę oceniać, jest tam dużo wspaniałych ludzi." Stefan Niesiołowski - w wywiadzie "Naśladujmy Litwę", Życie 01.08.2001                                                                                   "Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO." Stefan Niesiołowski - "Świecące pudełko", Gazeta Wyborcza 19.09.2001                                                                                                                                                                                                                         " PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?" - RR-K                                                                       .......................................................................................................................................................................................................................................................................        "Liberalizm to mamienie naiwnych - liberalizm dla wszystkich kończy się tam, gdzie zaczyna się interes ich narodu". Albert Einstein

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka