Sondaże opinii publicznej zaczynają przypominać barometr przy bardzo zmiennej pogodzie.
Należy, rzecz jasna, przyjąć poprawkę na niedoskonałości tego narzędzia, uwzględnić też fakt stanu psychicznego społeczeństwa w dobie próby, ale i tak nasuwają się refleksje na temat demokracji, choć z dość różnych półek.
Na przykład ta, że w wyborach głos profesora uniwersytetu ma taką samą wagę jak głos sprzątaczki, albo uwaga Churchilla o demokracji, lub wspomnienia wydarzeń sprzed lat; takiego jak to, kiedy to polskie społeczeństwo demokratycznie wylansowało przybłędę Stana Tymińskiego, czy tamtego zamierzchłego, kiedy to Niemcy zbiorowo wpadli w amok, demokratycznie składając swój los w ręce Hitlera.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo