Nastąpiło rozprzężenie.
W supermarketach brak jednorazowych rękawiczek, a pojemniki na płyn dezynfekujący są często puste.
Ludzie nie zachowują bezpiecznego dystansu, a dzieci gromadnie bawią się na placach zabaw.
Oby to nie była zabawa na Titanicu.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo