Uwaga a propos "lex Tusk".
Nie należy mylić dwóch rzeczy i w związku z tym wciskać kitu "ciemnemu narodowi".
Działalność agenturalna i uprawianie polityki to dwie różne rzeczy.
To że swego czasu Tusk spotkał się na molo sopockim z Putinem nie oznacza, że jest "ruskim" agentem.