W PiS panuje rozdwojenie jaźni.
Twierdzą, że lekceważą, czy też ignorują Zachód, a pilnie kopiują jego wzory.
Ostatnim przykładem jest ślub córki premiera Morawieckiego.
Oznajmił on mianowicie, że osobiście poprowadził córkę do ołtarza.
Otóż prowadzenie podczas ślubu córki do ołtarza przez ojca jest zwyczajem typowo anglosaskim.