Rozczulający jest Łukasz Warzecha.
Co rusz deklaruje, jaki to z niego patriota, jaki narodowiec. Ostatnio wyznał, że brał udział w Marszu Niepodległości ramię w ramię z redaktorem Ziemkiewiczem.
Rozczulony wyznaniami redaktora Warzechy, często zastanawiam się, jakie to podniosłe wartości propaguje on na łamach swojego tabloidu, mianowicie "Faktu". Notabene: pisma springerowskiego, zatem niemieckiego.
Jeśli z okazji święta narodowego nie może przesłonić wdzięków gołej panienki na ostatniej stronie, to może by tak w jej rękę włożył narodową flagę?
Inne tematy w dziale Polityka