Wojskowa Prokuratura zamyka sprawę zamiany ciał ekshumowanych ofiar katastrofy smoleńskiej. Nie będzie odrębnego śledztwa ani już żadnych czynności sprawdzających, jak doszło do zamiany ciała Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. Według śledczych, wszystko jest jasne - to błąd rodzin, które źle rozpoznały ofiary katastrofy. Informację podało Radio RMF FM.
Wcześniej, Prokurator Generalny Andrzej Seremet w informacji złożonej w Sejmie stwierdził, ze do zamiany ciał doszło na skutek błędów w identyfikacji ofiar przez rodziny Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej czemu obydwie rodziny kategorycznie zaprzeczyły.
Rozpoznałem w Moskwie moją mamę - mówił Janusz Walentynowicz.Ciało jej zachowało się w niemal idealnym stanie, nie było w żaden sposób rozczłonkowane i nie zauważyłem żadnych obrażeń, czy nawet siniaków. Również krewni Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej w sposób jednoznaczny stwierdzili, że rozpoznali ciało swojej cioci. Obydwie rodziny wyraziły oburzenie stwierdzeniami Prokuratora Generalnego, że to one popełniły błąd przy identyfikacji.
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-prokuratura-zamiana-cial-to-skutek-bledu-rodzin-sledztwa-nie,nId,639466
Inne tematy w dziale Polityka