Na zgłoszoną 5 czerwca 2012 roku petycję do Administracji Prezydenta Baracka Obamy dotyczącą zajęcia stanowiska w sprawie katastrofy smoleńskiej i utworzenia międzynarodowej komisji badającej przyczyny tragedii, oświadczenie wydał Phil Gordon asystent sekretarza stanu, przedstawiciel Biura Spraw Europejskich i Euroazjatyckich, w którym dał do zrozumienia, że Biały Dom nie zajmie się tą petycją.
W treści oświadczenia czytamy:
„W odpowiedzi na petycję, podkreślamy, że polskie i rosyjskie rządy przeprowadziły swoje własne śledztwa. Prowadząc śledztwa Polska i Rosja uzgodniły, że będą postępować zgodnie z załącznikiem do konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym (chicagowskiej), która określa normy i zalecane praktyki dla badania cywilnych wypadków lotniczych.”
Po kurtuazyjnych zwrotach o łączeniu się w bólu i żalu z powodu „ofiar śmiertelnych, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii”, w swojej łaskawości Phil Gordon podaje nam linki do raportu Komisji Jerzego Millera oraz raportu MAK uznając je tym samym za rzetelne i wiarygodne.
Antoni Macierewicz w rozmowie z portalem.
Niezależna.pl, odnosząc się do treści oświadczenia powiedział, że Zespół Parlamentarny odpowie na to oświadczenie a w odpowiedzi będą zawarte ostatnie informacje z prokuratury wojskowej, która przyznała się do odnalezienia śladów po materiałach wybuchowych na wraku Tu-154M.
Inne tematy w dziale Polityka