gajan gajan
808
BLOG

Antoni Macierewicz: Pancerna brzoza nie istnieje!

gajan gajan Polityka Obserwuj notkę 6

 Miesięcznik "Nowe Państwo" publikuje nieznany dotąd dokument o nazwie „Protokół Oględzin Miejsca Zdarzenia”, który jest opisem miejsca katastrofy smoleńskiej a został sporządzony kilka godzin po tragedii. Rosjanie w szczegółowej relacji nie opisali drzewa, które pasowałoby do słynnej brzozy, która miała spowodować tragedię – pisze portal  wPolityce.pl.

W ocenie Antoniego Macierewicza dokument ten rozstrzyga kwestię „pancernej brzozy”.
„Nie ma wątpliwości, że opis miejsca zdarzenia dokonany przez rosyjskich śledczych nie uwzględnia, nie widzi w ogóle takiego drzewa, które spowodowałoby katastrofę. Nie ma takiej możliwości. Dokument opisuje różne drzewa, ale żadne z nich nie może być tą brzozą, której pan Miller i pani Anodina przypisują katastrofę. To pokazuje jak propaganda rosyjska wprowadziła nas wszystkich w jałową dyskusję na temat pancernej brzozy.”
 
W rozmowie ze Stanisławem Żarynem Antoni Macierewicz mówi:
„W pierwszych miesiącach po katastrofie pytałem Edmunda Klicha na posiedzeniu komisji, czy badał brzozę i skrzydło tupolewa. On powiedział, że nie badał, ponieważ on  nie jest od tego. Powtórzył to podczas programu Jana Pospieszalskiego. Fakt, że strona polska nie badała tej sprawy, był zupełnie oczywisty. Zarówno raport Anodiny jak i Millera oparł się tymczasem na zdjęciach zrobionych przez amatora trzy dni po katastrofie. Materiał fotograficzny nie był robiony przez urzędy publiczne i oficjalne instytucje. Obecnie członkowie komisji Millera - pan Lasek, pan Benedict, pan Jedynak, pan Lipiec i inni - z miedzianym czołem te kłamstwa opowiadają w mundurze oficera Wojska Polskiego. To jest historia niebywała. To nie mogło mieć miejsca bez zgody szefa MON. Nie jest możliwe publiczne występowanie w "Gazecie Wyborczej" bez zgody zwierzchnika. Mamy więc do czynienia z urzędowo zatwierdzonym i propagowanym oszustwem. Tylko dlatego ta pancerna brzoza istnieje. Omawiany dokument rosyjski przecież jest znany prokuraturze i tym ludziom. Nie ma żadnego dowodu, że samolot uderzył w brzozę. Warto zaznaczyć również, że odczyt czarnej skrzynki polskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych wyklucza uderzenie w brzozę. Nie ma takiego dźwięku. On jest jedynie w odczycie rosyjskim, który jest fałszywy. Nie ma żadnego dowodu, że brzoza odegrała rolę w tej katastrofie.”
 
Dodaje także:
„Wszystko jest fikcją, nieprawdą. To jest potęga sowieckiego kłamstwa, które nie mogłoby być skuteczne, gdyby nie wielkie media w Polsce, które podtrzymują tę mitologię, oraz sfałszowany raport pana Millera. On także oparł się na kłamliwej tezie.”
 
gajan
O mnie gajan

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka