Pierwsze próbki z wraku Tu-154, na których polscy biegli wykryli w Smoleńsku ślady trotylu (TNT), zostały już przebadane laboratoryjnie.
Po przebadaniu części próbek analizy wykazały obecność TNT co po raz kolejny potwierdza, że na pokładzie TU-154M były materiały wybuchowe - piszeNiezależna.pl.
Polscy śledczy pobrali wcześniej w Smoleńsku próbki z wraku samolotu, które jesienią ubiegłego roku trafiły do Polski. W trakcie pobierania próbek polscy eksperci stwierdzili na nich obecność cząstek TNT co potwierdził na konferencji prasowej Naczelny Prokurator Wojskowy Jerzy Artymiak. Prokuratura zarządziła badania laboratoryjne tych próbek, które zakończone zostaną prawdopodobnie w kwietniu.
Więcej w jutrzejszym wydaniu "Gazety Polskiej".
Inne tematy w dziale Polityka