Mamy do czynienia ze sprzecznymi informacjami na temat terminu zakończenia badań próbek z wraku Tu-154 M, które jesienią 2012 roku pobrali polscy prokuratorzy i biegli w Smoleńsku.
„Do lata potrwa badanie próbek wraku tupolewa - powiedział Andrzej Seremet w rozmowie z Radiem RMF FM. Prokurator przyznał tym samym, że nie uda się dotrzymać terminów, o których pół roku temu informowano opinię publiczną.” /gazeta.pl/
„Mec. Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej stwierdził podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu Antoniego Macierewicza, że Centralne Laboratorium Kryminalistyki w ogóle nie rozpoczęło jeszcze prac nad badaniem próbek z wraku tupolewa na obecność trotylu.” /Polityce.pl/
"W nawiązaniu do przebiegu dzisiejszego posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do Spraw Badania Katastrofy Smoleńskiej informujemy, że trwa proces badawczy próbek, zabezpieczonych w Smoleńsku na przełomie września i października 2012 r. Powyższą informację potwierdził prokurator – referent śledztwa w rozmowie z biegłymi z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji.
Jak wcześniej informowaliśmy okres badawczy w założeniu miał trwać około 6 miesięcy, od dnia dostarczenia próbek do CLKP, co nastąpiło w dniu 5 grudnia 2012 r. Zdaniem powołanych biegłych realne jest dotrzymanie zakreślonego wcześniej terminu przeprowadzenia tych badań." / płk. Zbigniew Rzepa – komunikat NPW/
Czy ktoś pokusi się odpowiedzieć na pytanie, który z tych panów mówi prawdę?.
Inne tematy w dziale Polityka