Premier Donald Tusk na dzisiejszej konferencji prasowej w bardzo ostrych słowach skierowanych personalnie do Przewodniczącego Zespołu Parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej Antoniego Macierewicza dał wyraz swoich ocen pracy Zespołu i jej Przewodniczącego.
„Mam taką nadzieję, że powoli do ludzi dojdzie też ta ponura prawda o Antonim Macierewiczu, że on naprawdę nie jest na froncie walki o prawdę, tylko na froncie walki o własną pozycję w PiS i tyle, ile zła narobił w emocjach ludzkich swoim postępowaniem, czasami kłamstwem, czasami insynuacją, czasami twardym oskarżeniem, to, on na pewno przejdzie do historii jako szkodnik w wyjątkowej skali”
Nie odnosząc się merytorycznie do wyników prac Zespołu, Premier użył słów i epitetów, które nie licują z godnością urzędu, który piastuje. Skierowane one zostały do posła, byłego ministra spraw wewnętrznych, wiceministra obrony narodowej, szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, a także zasłużonego działacza opozycji demokratycznej w latach 1968-1989, współtwórcy Komitetu Obrony Robotników.
Inne tematy w dziale Polityka