Zerwijmy kontrakt na kupno Abramsów już teraz, od razu, póki koszty tego są najmniejsze. Mamy znakomity argument rodem z Ukrainy: czołgi są mało skuteczne na współczesnym polu walki, do tego to broń głównie ofensywna.
Amerykanie nie muszą być stratni, zamiast Abramsów możemy kupić baterie Patriot, samoloty, rakiety, broń przeciwpancerną i przeciwlotniczą, drony: to co jest najbardziej skuteczne.
Nie jesteśmy dość bogaci by kupować rzeczy o niskiej skuteczności, za to bardzo drogie.
I zreformujmy polską armię, bo weterani i specjaliści mówią, że źle się tam dzieje.
Ludzi pokroju Macierewicza czy Misiewicza trzymajmy od armii z daleka, nie ma tam miejsca dla ludzi dla których polityka, władza, popularność, kariera czy cokolwiek innego, są ważniejsze od poprawy zdolności bojowych i obronnych polskiego wojska.
Niech politycy i różne durnie robią zamęt i chaos w każdym innym miejscu, ale na Boga nie w armii!