Trochę się spóźniłem, bo napisał o tym nasz znakomity blogowy kolega - redaktor Sakiewicz, ale sprawa jest takiej wagi, że nie zawadzi powtórzyć.
Prezydent właśnie zdecydował, że za tydzień odbędzie się uroczyste nadanie pośmiertnych awansów żołnierzom Wojska Polskiego pomordowanym przez NKWD w Katyniu, Miednoje i Charkowie wiosną 1940 roku. Mimo, że Rodziny Katyńskie spodziewały się doczekać do tej uroczystości dopiero w kwietniu!
Wzruszenie, patriotyczne uczucia i podziw dla strategicznego geniuszu Prawa i Sprawiedliwości odbierają mi głos. Powiem tylko, że niech się Platforma schowa ze swoimi głupimi transferami, spotami i głupią Bufetową, co to ponoć zamierza uruchomić remontowaną linię tramwajową na miesiąc (cieniasy!) przed terminem.
A że Federacja Rodzin Katyńskich narzeka, że tydzień to ciut za krótko, żeby zaprosić rodziny pomordowanych? Trudno. Zresztą to wina Tuska. Mógł nie dawać słowa prezydentowi, że doprowadzi do wyborów już w październiku.
(dżingiel)
http://www.gazetapolska.pl/?module=messages&message_id=242
http://wiadomosci.onet.pl/1614332,11,item.html