Na Wirtualnej Polsce pojawił się ostatnio artykuł omawiający statystykę związaną z długością życia mieszkańców Europy. Cieszy, że my Polacy przeciętnie żyjemy o 15 lat dłużej w stosunku do lat 50 (chodź tendencja wzrostowa jest raczej powszechna na całym globie). Polki żyję średnio 80, a Polacy 71 lat – trzeba przyznać, że 9 lat to spora różnica, na co zwracają uwagę autorzy zalinkowanego artykułu. Mimo że żyjemy dłużej, to z drugiej strony niestety gorzej wypadami na tle Europejczyków, którzy żyją statystycznie o klika lat dłużej (kobiety o 4-5, mężczyźni o 8). Wynika z tego, że na Starym Kontynencie, nie ma aż takiej przepaści w długości życia pomiędzy Paniami i Panami, jak u nas w kraju. „Ciekawe”, że najkrócej żyją mężczyźni w Rosji – średni tylko 61 lat, chyba wszyscy podejrzewamy dlaczego :-)
Źródło: http://www.wiking.edu.pl/article.php?id=267
Źródło: http://www.wiking.edu.pl/article.php?id=268
„In the last fifty years, the mean length of life has risen by more than 20 years, from 46 years in 1950-55 to 67 years in 2005-2010. But situations are highly contrasting across the world, and life expectancy in many developing countries is well below this mean level. While a European lives for 75 years on average, an African lives for only 53.”
W ostatnich pięćdziesięciu latach średnia długość życia wzrosła o więcej niż 20 lat, z 46 w latach 1950-55 do 67 w latach 2005-2010. Jednak występuje znaczne zróżnicowanie na całym świecie i długość życia w wielu rozwijających się krajach jest znacząco poniżej średniego poziomu. Podczas gdy Europejczycy żyją średnio 75 lat, Afrykańczycy żyją tylko przez 53 lata.
Źródło: World life expectancy (tłumaczenie moje)
Nie wiem jak Wam, ale mi te wszystkie liczby przemawiają do wyobraźni. Wydaje mi się, że moglibyśmy żyć jeszcze sporo dłużej gdyby nie produkty kapitalizmu. Popatrzmy jak zanieczyszczona jest ziemia, powietrze, jak niezdrowe jest jedzenie. Wystarczy trochę poczytać o tym jakie składniki dodawane są do produktów, które codziennie spożywamy. Przykładowo drób nie jest w dzisiejszych czasach hodowany, drób jest produkowany (dosłownie).
Nie chodzi przecież tylko o długość życia, ale również o jakość. Co wobec tego zrobić żeby oprócz długiego życia być zdrowym i sprawnym przez całe życie (również na starość)? Polecałbym:
- zdrowo się odżywiać, stosować diety
- nie stresować się
- wypoczywać co jakiś czas
- dbać o kondycję (nie koniecznie trzeba uprawiać jakiś sport, wystarczy spacer), chodzi tu w gruncie rzeczy o to, żeby nie siedzieć na okrągła przez 24 godziny przed komputerem (co z resztą sam ostatnio niestety robię)
- stosować różne techniki oddechowe, np. Eíriú-Eolas
Ktoś mógłby teraz pomyśleć – „w jakim ty człowieku świecie żyjesz, w dzisiejszej cywilizacji taki tryb życia jest niemożliwy”. Warto jednak spróbować, bo na długim i udanym życiu zależy chyba nam wszystkim?
