We wrześniu 2009 roku Instytut Sobieskiego opublikował bardzo popularny w liberalnych zakątkach polskiego Internetu raport pod tytułem Wysokość długu publicznego Polski. Autor tego raportu, Paweł Dobrowolski, wykonał pożyteczną pracę i policzył pozabilansowe (off- balance sheet) zadłużenie Polski.
Pozabilansowy dług publiczny wynika przede wszystkim ze zobowiązań, które rządy będą realizowały w przyszłości, a które są już zapisane. Te zobowiązania najczęściej dotyczą systemu emerytalno-rentowego i systemu ochrony zdrowia. Budżety państw prowadzone są według księgowania kasowego – wydatek raportowany jest wtedy gdy następuje przepływ gotówki. Ale budżet można też prowadzić według metody memoriałowej i księgować wydatki w momencie powstania zobowiązania do nich.
W ‘normalnym’ budżecie uwzględniane są tylko te emerytury, które są wypłacane. W budżecie ‘memoriałowym’ uwzględnione są na przykład wszystkie emerytury ‘mundurowe’ i ‘pomostowe’, które państwo zobowiązało się wypłacać.
W raporcie Instytutu Sobieskiego (IS) policzono stosunek długu publicznego do PKB przy założeniu, że obecna polityka budżetowa zostanie utrzymana, poprzez zdyskontowanie kluczowych zobowiązań rządu w latach 2009-2043, przede wszystkim zobowiązań emerytalnych. Uwzględniono:
-
oficjalne zadłużenie
-
przyszłe zobowiązania funduszu emerytalnego
-
zobowiązania związane z KRUS
-
przyszłe koszty emerytur mundurowych, pracowników wymiaru sprawiedliwości i nauki
-
koszty funduszu emerytur pomostowych
Niestety, nieuwzględnienie wzrastających kosztów systemu ochrony zdrowia moim zdaniem rażąco zaniżyło wynik obliczeń, który wyniósł 208%. Innymi słowy, po uwzględnieniu zobowiązań pozabilansowych wskaźnik polskiego długu do PKB wzrósł z 47% do 208%.
Niezwykle istotna uwaga: takie obliczenia opierają się na założeniu, że polityka budżetowa się nie zmieni. Na przykład, że nie podniesiony zostanie wiek emerytalny, że nie zmieni się wysokość składki rentowej i tak dalej. To dlatego, tego typu obliczenia mają wartość pomocniczą i powinny służyć planowaniu długoterminowej polityki budżetowej. Po drugie, przy obliczaniu ‘prawdziwego’ zadłużenia publicznego należy przyjąć wiele założeń dotyczących kluczowych trendów ekonomicznych, budżetowo-fiskalnych, demograficznych i politycznych.
Zdumiewa mnie uwaga, którą takim analizom poświęcają liberalne zakątki Internetu ponieważ takie analizy są skomplikowanymi modelami statystycznymi – a więc dokładnie tym, co liberalne zakątki Internetu zaciekle krytykują. Naturalnie, nie mam nic przeciwko używaniu modeli statystycznych w ekonomii, więc takie analizy bardzo mnie interesują.
Nie potrafię więc zrozumieć dlaczego w polskim Internecie nie zrobiło ‘furory’ inne zestawienie pokazujące ‘prawdziwy’ dług Polski oraz 22 innych państw Unii Europejskiej, przygotowane przez eksperta z CATO i NCPA – Jagadeesh Gokhale. Analiza Gokhale powstała w styczniu 2009 roku i dotarłem do niej przez raport Societe Generale o potencjalnym kryzysie zadłużeniowym, związanym z zobowiązaniami pozabilansowymi. Poniższy wykres powinien być dobrze znany czytelnikom dobrych anglojęzycznych blogów – przedstawia on oficjalne i ‘prawdziwe’ zadłużenie kilku państw europejskich i USA:
Za Societe Generale
Szczerze mówiąc, planowałem wykorzystać ten wykres by pokazać, że wskaźnik ‘prawdziwego’ długu do PKB wyliczony przez Instytut Sobieskiego (208%) jest w gruncie rzeczy niski, w porównaniu do podobnych wskaźników dla innych państw. Nie zdobyłem jednak opinii rzetelnego blogera przez wklejanie interesujących wykresów, przynajmniej: nie tylko przez to, więc podążyłem tropem analityka Societe Generale do raportu Gokhale. W ten sposób dotarłem do danych pokazujących stosunek nierównowagi budżetowej (fiscal imbalance) do PKB (z 2004 roku). Wykres ten wygląda tak:
Za podstawie danych: Jagadeesh Gokhale
Interesujące, nieprawdaż? Tak naprawdę, pierwszą rzeczą, którą możemy się z raportu Instytutu Sobieskiego i artykułu Gokhale dowiedzieć jest fakt, że modele obliczające ‘prawdziwe’ zadłużenie państw są niezwykle czułe na dane wejściowe, którymi się je nakarmi. Drobna zmiana danych i 208% zmieni się w 1550%. To jest kluczowy powód, dla którego rządy obstają przy księgowaniu kasowym i traktują księgowanie memoriałowe jako pomoc (niezwykle użyteczną) przy planowaniu długoterminowej polityki budżetowo-fiskalnej.
Na czym polega różnica w danych wejściowych Dobrowolskiego i Gokhale? Odmienny jest horyzont czasowy: raport IS obejmuje okres do 2043 roku, analiza Gokhale sięga 2051 roku. Inna jest metodologia liczenia prawdziwego zadłużenia: napisałbym, że Gokhale posługuje się metodą całościową a Dobrowolski policzył i dodał wpływ wybranych składników budżetu. Nie znaczy to, że metoda Gokhale jest lepsza.
W każdym razie, w samym sednie, fiscal imbalance (FI) jest dokładnie tym samym co całkowite czy ‘prawdziwe’ zadłużenie (a więc oficjalne i pozabilansowe). Pokazuje sumę zagregowanych przyszłych deficytów budżetowych, do wybranej daty i przy założeniu braku zmian w polityce budżetowej, powiększoną o obecny dług publiczny. FI ma też znaczenie praktyczne: informuje jaką wielkość aktywów finansowych powinien posiadać dany rząd by inwestując je przy rentowności równej oprocentowaniu swojego długu mógł kontynuować obecną politykę budżetową w nieskończoność (w gruncie rzeczy: do wybranej daty).
CDN
http://blogi.ifin24.pl/trystero/2010/02/21/%E2%80%98prawdziwy%E2%80%99-dlug-polski-208-czy-1550-pkb/