Pora oddzielić dziennikarskie ziarna od plew

Drodzy Państwo,

Jestem tu trochę nowy, i patrzę co robicie. A wy nie oddzielacie ziaren od plew. Waszą dziennikarską robotę wykonujecie... Nie powiem jak, po prostu zajmujecie się jak dla mnie czymś innym niż trzeba.

Czym się powinni zajmować politycy? Gospodarką, a raczej jej regułami. Politycy są sędziami bocznymi, ustalają równe reguły gry dla wszystkich. I przestrzegają zasad, pilnie patrząc na grę. Wy im w tym pomagacie. Wy pomagacie ludziom wybierać dobrych sędziów do tej gry.

A wy się zajmujecie. Mistrzostwami w piłce. Walką o władzę. Sekundujecie nawet politykom, którzy z sędziów stają się graczami. Któż wówczas sądzi? Nikt.

Moi drodzy, wiecie co to znaczy ze sekundujecie ludziom którzy z sędziów staja się graczami? Że jesteście skorumpowani. Każdy, kto stoi po takiej stronie walki, jest skorumpowanym dziennikarzem.

Jest taka ideologia, nazywa się Huna i pochodzi z Polinezji. Nie, to nie jest rasta. Mówi ona, że za myślą, zainteresowaniem, podjęciem jakiegoś tematu, podąża energia. Moi drodzy, wy wszyscy nie wiecie gdzie tą energię skierować.

To przez was w tym kraju jest bieda, rządzą nim politycy zajmujący się sprawami wyznaniowymi, a nie zamożnością jego obywateli. Ba, niektórzy z nich, jak bodaj Marek Jurek, wcale tego nie ukrywają.

Mam wrażenie że w większości nie jesteście ludźmi mającymi pojęcie o roli współczesnego Państwa na rynku. Myślę że sami jesteście politykami, którzy ongiś chcieli udziału we władzy, ale musieli zadowolić się publicystyką. Buddyzm mówi, że jeśli się wykonuje jakąś pracę, to należy ją wykonywać dobrze, bo taka jest w danej chwili nasza rola w życiu. A wy wasze rzemiosło wykonujecie nie jak bezstronni dziennikarze, ale jak politycy albo kapłani- chcecie rządzić, mówić co dobre, a co złe. Zdecydujcie się, kim w końcu jesteście!

Musicie zrobić porządek w swoim środowisku. Na nowo zdefiniować, czym zajmuje się dziennikarz, gdzie powinien kierować swoją energię, tą o której chodzi w Hunie.Musicie po imieniu nazwać tych, którzy dziennikarzami nie są, traktując tą profesję jako wygodną przykrywkę swej kariery politycznej. Inaczej na zawsze ten kraj będzie marginesem, przedmieściem Europy.

Potraktujcie proszę moją wypowiedź jak wypowiedź osoby zajmującej się duchowością, osoby która stara się dociec co dobre, a co złe.