Śmierć tradycyjnej telewizji z ramówką

W moim domu telewizora nie ma, ale za to jest u moich rodziców. Odwiedzając rodzinę na święta nie mogłem nie zasiąść i nie przetestować ile mamy kanałów.

Jako małe dziecko wychowywałem się na mandze i filmach anime z telewizji satelitarnej, którą mieliśmy pierwsi na ulicy. Tato przywiózł gigantyczny talerz na dachu dużego fiata. Talerz był tak duży że fiat miejscami wznosił się do lotu jak samolot prz starcie.

Wówczas satelity nie nadawały na ten teren, wiązka była słaba, stąd konieczność gigantycznego talerza. Zresztą został do dzisiaj, nie ma jak go zdjąć.

Pamiętam pierwsze kanały. Był kanał muzyczny z muzyką techno. Pamiętam dziwny teledysk, muzyka techno i mnisi tańczący przed starożytnymi kościołami jakby gdzieś w Gruzji czy Armenii. Pamiętam telewizję Duna, węgierskeigo brata polskiego PolSatu, i pamiętam sam PolSat, nadajacy z przerwą od bodaj 16.30 do 18.45. Pamiętam jego pierwsze logo.

Mieliśmy koło 200 kanałów, antena miała siłownik który przesuwał ją od satelity do satelity. To był koniec lat 80-tych. Oglądaliśmy euronews, ZDF, ARD, i różne egzotyczne kanały. My, dzieci, sterczeliśmy pod telewizorem każda wolną chwilę. Tu były bajki, czasem też te nie dla młodszych dzieci. Oglądałem amerykański i japoński trash bajkowy, durne bajki o robotach etc. Dziś nie pozwoliłbym na to mojemu dziecku, te bajki propagowały fetyszyzm i dewiacje seksualne.

Od oglądania telewizji odzwyczaiłem się mieszkając w internacie. Ludzie na żywo byli jakoś ciekawszy. Później nie było już czasu. Człowiek miał zajętą każdą chwilę, a telewizja to była trochę strata czasu. Nic tam nie było dla młodych, poza Vivą czy MTV.

Dziś, po latach, siadłem przed telewizorem. Znalazłem odpowiednie guziczki i zacząłem przełączać. Gdyby ktoś 15 lat temu powiedziałby mi że będę miał ponad 100 polskich kanałów, parsknąłbym śmiechem.

Dziś mamy ich około 650, z czego ponad 100 polskich. Kanał papieski "Telepace" sąsiaduje z kanałem dla gejów "Gay TV". "Ale ta telewizja jest nudna"- pomyślałem gdy przeklepałem te kilkaset kanałów. Dziwne, nie było kanału religijnego dla rasta.

Ale jest w Internecie. Tutaj sami szukamy, co chcemy oglądać. I egzotyczne rzeczy dla mających teologiczne wkręty mniejszości religijnych też znajdziemy. Telewizja starej ery się skończyła. Oglądają ją moi rodzice, ale dla mnie nie ma tu nic ciekawego, nowego. Dziś młodzi ludzie oglądają filmy na DVD, oraz z Internetu. Dziś każdy w tym pokoleniu jest inny, nie ma miejsca na zunifikowaną telewizję dla wszystkich gustów. Dlatego media publiczne są młodym niepotrzebne. Oni słuchają internetowych stacji radiowych grających ich muzykę. I oglądają telewizję w której sami wybierają co leci.