Niektórzy robią krzywdę temu człowiekowi nominując go do nagrody Nobla. Nie róbcie z Radka Sikorskiego drugiego Franka Dolasa. Dolas miał rozpętać II Wojnę Światową a Sikorski zakończyć ukraińska wojnę domową. Oba przypadki mają taki sam związek z rzeczywistością.
Odpowiedzcie sobie na pytania:
- Kto zaakceptował propozycję Sikorskiego?
- Jak długo przestrzegano warunków tego rzekomego porozumienia?
- Gdzie można zapoznać się z tym dokumentem z podpisami wszystkich stron negocjacji?
Dla lemingów wersja prawie obrazowa: Wyobraźcie sobie, że przychodzi do was domokrążca i namawia na zakup kompletu garnków, którego i tak nie zamierzaliście kupować. Już mieliście powiedzieć naciągaczowi, aby spieprz..., ale uprzedziła was teściowa, która przepychając się mówi swoim donośnym głosem, żebyście absolutnie nie kupowali tych garnków, bo inaczej dostaniecie wałkiem w łeb. Potem teściowa opowiada wszem i wobec - członkom rodziny i obcym przed sklepem, że to dzięki jej zdecydowanej postawie uchroniła was od zakupu drogich ganków. Ktoś nawet krzyknął, aby została ministrem obrony narodowej, sprawiedliwości, lub sportu - nieważne zresztą.
Wiem, że przykład jest mocno naciągany, bowiem Sikorski namawiał do pozostawienia Janukowycza na stanowisku, udzielał mu gwarancji bezpieczeństwa i przewidywał wybory pod koniec grudnia.
Inne tematy w dziale Polityka