Harcownik Harcownik
359
BLOG

Salonowi trefnisie i ich wybiórcze gazetowe manipulacje.

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 22


       Czasami, w celu poprawienia sobie humoru, rano przeglądam Salon24. Najbardziej lubię czytać o tym, co "złego" wydarzyło się w Polsce i na świecie za przyczyną działań PiS.


Mamy na salonie24 kilku trefnisiów, którzy specjalizują się w tych hiobowych wieściach niemal z sadomasochistyczną zaciętością. Początkowo myślałem, że tym sposobem chcą czytelnikom obrzydzić PiS, ale teraz myślę, że mamy do czynienia z czymś więcej. Mianowicie z rywalizacją pomiędzy trefnisiami o to, który z nich napisze większą bzdurę. Ta chora rywalizacja przypomina korporacyjny wyścig szczurów.


Impuls do bezrozumnego ataku trefnisiów niezmiennie napływa z lektury słabnącej gazety, pod redakcją indywiduum, które nie potrafi się ubrać, ale potrafi doskonale manipulować. Jego rodzinka wyrządziła wiele zła Polakom i jak widać niedaleko pada jabłko od jabłoni. Strach pomyśleć, o czym pisałby Stary, gdyby jego gazeta dokumentnie splajtowała? Chyba musiałby zamknąć bloga?
Ale nie o Starym, będzie notka. Otóż dzisiejszą rywalizację wygrał bloger Folt37. 


Często pisałem o tym, że bezkrytyczne czytanie gazety odmóżdża. I właśnie mamy tego kolejny dowód.


Folt37 swoje inspiracje pseudointelektualne czerpie właśnie ze słabującej gazety. Odgrzebał jakieś wspomnienia (szkoda, że nie samego Meleszki), których puentą jest cyt.: "W takim duchu jest cały felieton, zakończony refleksją o wyjściu Polski (wyrzucenia) z UE i powrotu pod „but” wschodniego, atomowego mocarstwa, za to w towarzystwie umiłowanego bratanka."


Umiłowany bratanek, to chyba obecna Rosja? Nie byłem w czerwonym harcerstwie, ani nie byłem w PZPR, ZSMP itp., nigdy nawet nie sympatyzowałem i nie fraternizowałem się przy wódce z przedstawicielami tych organizacji a wiadomo, że taka była droga życiowa wielu pracowników i miłośników gazety. Mamy, więc do czynienia z zaprzeczeniem logice. Ktoś powie, że poglądy się zmienia, wraz z korzyściami, jakie z tego płyną. Manipulacje gazety chcą wykazać, że nie zawsze. Właśnie to usiłuje nam udowodnić ofiara i zarazem sprawca tej manipulacji bloger Folt37.


Jego zdaniem Polacy są stali w swoich poglądach nienawistnych wobec PiS. Jako przykład Folt37 podaje wynik referendum, w którym w 2003 roku około 78% Polaków opowiedziało się za przystąpieniem Polski do UE. Z tym wynikiem zestawia wynik ostatnich wyborów parlamentarnych z 2015 roku, w którym na PiS zagłosowało około 38% Polaków.
Folt37 wyliczył sobie, że różnica poparcia wynosi około 7 mln głosów.


A oto wnioski naszego geniusza wynikające z powyższych obliczeń:
1. Przeprowadzane przez PiS zmiany ustrojowe Polski nie tylko, że są niekonstytucyjne, to są przede wszystkim sprzeczne z prawem Unii Europejskiej.
2. PiS wykorzystując przewagę w parlamencie brutalnie politycznie sekuje tę referendalną większość Polaków, co dyskwalifikuję tę partię jako demokratyczną
3. Gdyby istniał Międzynarodowy Trybunał Stanu na wzór Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, to niechybnie obecny rząd polski stanął by przed nim i poniósł konstytucyjną odpowiedzialność za likwidację demokratycznego państwa prawnego.

Nazwać to fantastyką, to mało. To są jakieś psychodeliczne cyberpunkowe bajki, sprzeczne z rzeczywistością i obowiązującymi regułami praw przyrody.


Nasz manipulatorek, bardzo sprytnie zaliczył sobie te 7 mln osób do przeciwników PiS. W dodatku autorytarnie stwierdził, że są oni sekowani. To nie jest prawdą, czego jestem żywym dowodem.
W referendum akcesyjnym głosowałem za wejściem do UE i przekonywałem do tego swoich bliskich. Wierząc w wartości demokratyczne zasadę równości solidarności itd. Okazało się, że w realu, wygląda to nieco inaczej. Przypomnę próby przeforsowania w UE konstytucji dla Europy i presję politycznych elit wywieraną w tym zakresie. W ostatnich wyborach parlamentarnych głosowałem na PIS. I w tym momencie wali się cała manipulacja gazety i jej miłośnika blogera Folt37.
Sadze, że nie jestem wyjątkiem. Wielu Polaków na własnej skórze przekonało się, czym w rzeczywistości jest UE, jakie zasady tam dominują i czyje interesy są realizowane w pierwszej kolejności.


Wątpię, że Polacy zadowoleni byli z okresów przejściowych, z nierównych dopłat do rolnictwa w momencie pełnego otwarcia rynków. Ludzie inaczej patrzą na UE, odkąd usłyszeli, że ślimak jest rybą, marchewka owocem, a krzywizna banana musi być regulowana prawem.
Większość Polaków nadal jest za obecnością Polski w UE, ale wolą, aby o ich interesy zadbał inny rząd, niż rząd PO-PSL, czemu dali wyraz w ostatnich wyborach. Dorobek rządu PO-PSL można podsumować jednym zdaniem (ch... dupa i kamieni kupa). To podsumowanie wygłosił przedstawiciel ówczesnej władzy zażerając się ośmiorniczkami i zapijając to nieprzyzwoicie drogim winem, wszystko oczywiście na koszt podatników.


Pisanie dzisiaj, że coś jest sprzecznego w tym, że ludzie wybrali PiS a jednocześnie są za pozostaniem w UE, jest absurdalne i śmieszne. Według takich samych reguł wybrali wcześniej PO-PSL, ale zawiedli się, więc dokonali nowego wyboru i zagłosowali za zmianą.

Bloger Folt37 jednak nie dopuszcza takiej myśli, dla niego te 7 mln głosujących to przeciwnicy PiS i basta!

Pora przestać się oszukiwać drogi trefnisiu.


Pomijam już manipulację, polegającą na głoszeniu poglądów o niezmienności w czasie pewnych zjawisk. Folt37 zdaje się nie przyjmować do wiadomości, że w pewnych okolicznościach obywatele, mogą zmienić swoje zapatrywanie na daną kwestię. Może to nastąpić wpływem własnych przemyśleń, a także pod wpływem manipulacji – na co zdaje się liczy bloger Folt37. A może on naprawdę tego nie rozumie?


Zawsze jednak największe znaczenie ma ostatnie wyrażenie woli przez obywateli. Więc jeżeli obywatele postanowią, że chcą opuścić UE w obecnym kształcie, to trzeba uszanować ich wolę. Tak stało się w Wielkiej Brytanii. Polsce to na razie nie grozi, bo usiłujemy oddziaływać na UE w celu jej reformy i odrzucenia pomysłów, które nie znajdują akceptacji przez wszystkie państwa członkowskie.


Kolejną manipulacją gazety i jej przekaziora - blogera Folt37, jest stwierdzenie, że kiedy rząd PiS będzie walczył o swoje interesy w UE to Polska zostanie wyrzucona albo zmarginalizowana.


Bzdura.
Wystarczy poczytać sobie traktaty podstawowe UE, aby zorientować się, jakie reguły tu obowiązują. Miłośnicy gazety, rzadko kiedy sięgają do źródeł, bo i po co? Wolą straszyć, niż zapoznać się z procedurami prawnymi np. wyjścia z UE.


Jest wręcz odwrotnie niż twierdzi Folt37. Polska zostanie zmarginalizowana wtedy, kiedy przestanie walczyć o swoje interesy, kiedy będzie spełniać bezwarunkowo każde zachcianki państw dominujących w UE (głownie Niemiec). Zostanie zmarginalizowana także wtedy, kiedy będzie siedzieć cicho, gdy naruszane są interesy Polski. Szansa Polski polega na tym, żeby nie siedzieć cicho, kiedy naruszane są jej interesy -  przeciwnie do tego, co sugerował kiedyś prezydent Francji.
Kiedy przestaniemy walczyć o swój interes i będziemy tylko biernie przytakiwać wielkim graczom, wtedy właśnie podział głosów mandatów w Europarlamencie stanie się fikcją, bo wystarczy, że zostaną one formalnie przekazane państwu dominującemu a rezultat głosowań będzie dokładnie taki sam. Można retorycznie się zapytać: Po co nam głosy, skoro i tak nie jest to wyraz interesu Polski a jedynie głos naszego dominującego sąsiada?


Lemingi bardzo często posługują się sloganami, nie rozumiejąc zupełnie ich znaczenia. Mało tego, powołują się na pewne dokumenty, zupełnie nie znając treści tychże dokumentów. A jeżeli ktoś nawet coś przeczytał we fragmencie, to z kontekstu wynika, że zupełnie nie zrozumiał sensu tych regulacji.


Folt37 twierdzi, że przeprowadzone zmiany ustrojowe są niekonstytucyjne. Proszę wskazać konkretny przepis.

Temat był już tak długo wałkowany, że ludzi zobojętnieli na ewidentne objawy patologii i upolitycznienia sędziów, którzy angażują się politycznie, jawnie zaprzeczając złożonej przysiędze i podstawowym zasadą etyki sędziowskiej. A to jest dyskwalifikujące dla każdego sędziego, który powinien orzekać, nie w imieniu Nowoczesnej lub PO, ale w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej.
Kolejny zarzut, że zmiany ustrojowe są sprzeczne z prawem UE. Poproszę o konkrety. Dokładnie, które przepisy traktatów stanowiących prawo UE zostały naruszone? Nie chwaląc się, jako jeden z nielicznych przeczytałem w całości zarówno Traktat o Funkcjonowaniu UE i Traktat o UE, czyli dwa najważniejsze dokumenty w UE, ale to oczywiście nie wszystko, co czytałem w tej materii. Może przeoczyłem coś czytając inne akty prawa UE, dlatego niecierpliwie czekam na wskazanie naruszenia konkretnych przepisów.



Reasumując ubawiłem się setnie, czytaniem codziennej dawki hiobowych wieści. Trefnisie specjalizują się w wymyślaniu coraz większych bzdur. Poczułem się niemal tak samo, jakbym czytał newsa o tym, że Kaczyński po pijaku przejechał zakonnicę w ciąży przechodzącą właśnie na pasach. Bo taka właśnie wartość mają narracje salonowych trefnisiów.
A ponieważ na blogu Folt37 jestem zablokowany (pewnie Folt37 obawia się merytorycznej dyskusji), postanowiłem napisać komentarz w formie oddzielnej notki.

Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka