Harcownik Harcownik
463
BLOG

11 listopada z perspektywy Starego czerwonego małża

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 31

Bloger Stary jest jak małż zasklepiony w swojej komunistycznej skorupie. Co rano w wraz z przypływem wyborczej uchyla swoją skorupę i po przyswojeniu świeżej papki wiadomości wydala kolejną notkę na salonie24. Ta z racji swojej kontrowersyjności jest lokowana przez adminów salonu24 na honorowym miejscu. Klikalność przekłada się na pieniążki, a te są dla adminów najważniejsze.


Poprzez szczelinę swojej skorupy Stary codziennie serwuje nam płaskodenny obraz świata. Mało tego tę komuszą ułomną perspektywę usiłuje zaszczepić ludziom, którzy nie mają dostatecznej wiedzy lub są zbyt młodzi, aby doświadczenie uodporniło ich na taką prymitywną propagandę. Chyba, że Stary sam jest niedostatecznie wyedukowany lub intelekt nie pozwala mu na wyciągnięcie prawidłowych wniosków (a może to już demencja)?


Dzisiaj Stary uraczył nas kolejnym komunistycznym matrixem.


Stary - wczoraj zapewne członek PZPR dzisiaj po transformacji jawi się nam, jako zapiekły demokrata.  Wczoraj uczestniczył w marszach 1. Maja i wznosił antyfaszystowskie hasła, dzisiaj zamknięty w domu wypisuje brednie, że polskie społeczeństwo nie dorosło do demokracji. On natomiast dorósł – ma się rozumieć.


Za komuny partia Starego nazywała faszystą każdego, kto nie był z partią. Faszystami, byli więc nie tylko Adenauer, premier Wielkiej Brytanii, prezydenci Francji i oczywiście USA. Faszystami byli nazywani żołnierze wyklęci oraz polski rząd na emigracji. Faszystami byli także członkowie wszystkich przedwojennych partii i stronnictw politycznych. Mordowano nawet działaczy PSL. Faszystą był każdy, kto był urzędnikiem państwowym lub funkcjonariuszem w II RP.
Dzisiaj w umyśle Starego w zasadzie niewiele się zmieniło, co do zdolności poznawczych. W jego mniemaniu faszystami są wszyscy, którzy odwołują się do tradycji niepodległościowych. Jedynie Stary i pewnie grupa UBywateli RP oraz Targowica 2.0 to jedyni prawomyślni demokraci. Zawsze na czele w marszu postępu.


Stary zarzuca organizatorom Marszu Niepodległości 11 listopada, że czerpią ze wzorów faszystowskich (jakże by inaczej) oraz komunistycznych. Tu Stary usiłuje odciąć się od swojej przeszłości oraz podkreślić, że obecnie jest demokratą - ale niestety nie jest. Nawyk komunistycznego myślenia jest silniejszy u Starego niż jego mylne wyobrażenia. To wychodzi w tych momentach, kiedy na przykład marsz niepodległości kojarzy się Staremu z pochodem 1. Maja. Pochodem, który rzekomo organizatorzy marszu skopiowali od komunistów.
Otóż nie jest to prawda. To komuniści skopiowali pomysł pochodów. To komuniści przyglądając się chrześcijańskim procesjom, skopiowali wszystkie atrybuty i elementy procesji. Poszli dalej, tworzyli nawet swoich świętych i męczenników. Mauzoleum Lenina jest tego dobitnym przykładem. Pierwsze pochody komunistyczne nawiązywały do ulicznych procesji. Nawet forma transparentów propagandowych nawiązywała do kościelnych sztandarów i chorągwi. Każdy sobie może to obejrzeć na archiwalnych zdjęciach.
Jednak perspektywa Starego jest na tyle ograniczona a żywot tak prozaiczny i krótki, że z perspektywy Starego każdy marsz kojarzy się z pochodem 1. Maja, koniec kropka - ten typ, tak ma.


Tą smutną perspektywę Stary, usiłuje zaszczepić w czytelnikach i na siłę zainteresować swoją ułomną i ograniczoną wizją współczesnego świata. Tak to jest, gdy czytanie wyborczej zastępuje myślenie.


Pisanina Starego powinna być przestrogą dla młodych blogerów. Bierzcie przykład z blogera Siukum Balala, który trochę świata zwiedził, nie jest zamknięty w swojej skorupie przyzwyczajeń i strefie komfortu, pisze bardzo ciekawe, pełne życia artykuły, z których zawsze można cię czegoś ciekawego dowiedzieć.
Nie czytajcie zgorzkniałego i nudnego Starego, który jest tylko rezonatorem wyborczej. W dodatku jego perspektywa świata jest ograniczona przez sformatowany jeszcze w czasach komuny ciasny umysł. Z tego się nie wyrasta. Do przezwyciężenia tego, jest potrzebna żmudna praca nad samym sobą i przezwyciężanie własnych ograniczeń.


Według brukowca gazety wybiórczej 70 % czytelników wypowiedziało się, "że nie są dumnymi będąc Polakami". Aż 33% osób odpowiedziało, że nigdy nie czuje dumy. 52% Uznało, że odczuwa ją rzadko. Zaledwie 8% czytelników przyznało, że często czują się dumni z bycia Polakami.  To w tej gazecie można przeczytać takie idiotyzmy, że patriotyzm, jest jak rasizm. Nic dziwnego, że czytelnicy celebryci wstydzą się być Polakami. 34% czytelników gazety odpowiedziało, że bardzo często czują wstyd z powodu bycia Polakiem. 44% osób przyznało, że często, a zaledwie 6% uznało, że w zasadzie nigdy.

Za granicą celebryci (czytelnicy brukowca) wstydzili się mówić w języku polskim - w języku Mickiewicza, Sienkiewicza, Kochanowskiego,  Norwida i wielu innych. Natomiast nie wstydzą się przyznawać, że są czytelnikami tego brukowca.
Potem ludzie z tego środowiska zostają ministrami (nawet edukacji) i mylą nazizm z faszyzmem. To są właśnie skutki czytania gazety dla ćwierćinteligentów, którym wydaje się, że są nowocześni, pozjadali wszystkie rozumy i wszystko wiedzą lepiej.


Nic dziwnego, że w tym brukowcu kandydatką na Polkę stulecia zostaje chłop z jajami, były działacz PZPR. Jeden zostaje nowoczesnym i postępowym demokratą (jak Stary), a inni z tego środowiska idą jeszcze dalej i z faceta z jajami stają się kobietą - prawie Polką stulecia. To ci dopiero nowe postępowe wyzwanie dla Starego.


Stary zamiast patriotyzmu stawia na prawa obywatelskie. Rzekomo wolność i niepodległość zawdzięczamy (zdaniem Starego) rodzącym się wówczas (1918r.) prawom obywatelskim. Otóż nie - prawa obywatelskie są pochodną powstania i funkcjonowania państw narodowych. Nie odwrotnie. Jakie prawa ma apatryda (bezpaństwowiec)? To państwa nadają apatrydom prawa obywatelskie. To państwa ratyfikują konwencje międzynarodowe, które stanowią o apatrydach. Nic nie dzieje się bez woli państwa narodowego. Tworzenie państw narodowych jest źródłem praw, a prawa obywatelskie są pochodną woli Suwerena. Nikt jeszcze nie wymyślił niczego bardziej funkcjonalnego niż państwa narodowe. Tak, jak podstawową komórka społeczną jest rodzina, tak podstawową komórką międzynarodową jest państwo narodowe.


My naród  „We the people”  w swojej łaskawości tolerujemy starych komunistów, ale nie przeciągajcie struny, bo przychylimy się do waszych „postępowych i obywatelskich” postulatów na temat eutanazji. I przyśpieszymy to, co nieuniknione. Bo cóż za pożytek płynie z nudziarstw i bredni starego komunisty?

Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka