Harcownik Harcownik
205
BLOG

Panie Tyc przestań się pan publicznie kompromitować!

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 3

No i doigrałem się. Zostałem zbanowany przez statystyka piłkarskiego, który zajmuje się amatorsko polityką. Jaki jest poziom polskiej piłki każdy wie, a jaki jest poziom Tyca piszącego o polityce każdy może przekonać się osobiście na jego blogu.
Mamy tam bezpodstawne i cykliczne ataki na Gadowskiego, banowanie i moderację, jak na wp.pl albo gazeta.pl. 

A co tak rozzłościło naszego Tyca? Tylko kilka pytań, które zadałem w związku z jego ostatnią notką.  Ostatnia notka Tyca nosi tytuł: "Polska z prorządowego przekazu. Eksperyment który daje do myślenia."


No i co wymyślił ten nasz Tyc?
Zachęca nas do przeczytania notki tymi słowami: "Warto zobaczyć, co nas otacza, czym jesteśmy karmieni i jaki to ma wpływ na nasze decyzje, poglądy, sposób myślenia czy relacje z innymi."
Tyc, jak rasowy naganiacz przywołuje tylko fragment wywiadu (reszta jest płatana) przygotowanego przez Marcina Antosiewicza.


Co to za gagatek ten Antosiewicz? Za Wikipedią: Od października 2008 roku pracował w redakcji Wiadomości. Od kwietnia 2009 roku do listopada 2016 był korespondentem Telewizji Polskiej w Berlinie. Pracował też w polskiej sekcji Deutsche Welle. Od grudnia 2016 roku był związany z telewizją Wirtualnej Polski, gdzie do września 2017 prowadził program #dziejesię. Od marca 2018 dziennikarz serwisu internetowego Forbes.pl, a od kwietnia 2018 także serwisu internetowego Newsweek.pl.
I wszystko jasne!
Typowa kariera z czasów PO, czasów dyktatury ćwierćinteligentów, której rząd stał tylko na propagandzie (zielona wyspa wzrostów, fachowcy o wysokich standardach moralnych, cywilny samolot i prywatna wizyta, katarski inwestor itd.), a koniec kariery w Newsweeku.
Słowem - miniaturka kariery Tomasza Lisa.


Otóż ten pan Antosiewicz przeprowadził wywiad z Niemcem Dudkiem, który na polecenie kierownictwa niemieckiej redakcji przeglądał przez pewien czas tylko polskie prawicowe gazety i media, do których zaliczył także TVP. Absurd sam w sobie, bo bardziej socjalnego i lewicowego ugrupowania niż PiS nie znam, no może poza ugrupowaniem Ikonowicza. Zapomnijmy teraz o kawiorowej lewicy z SLD - czyli baronach marzących o roli oligarchów, bo to nie jest prawdziwa lewica.
Przełożeni Dudka wyznaczyli go do tej roboty, bo jakiś redaktorek przeczytał tekst o mediach publicznych w Polsce (zapewne w gazecie Michnika) i nie mógł uwierzyć, że w 2018 roku w Unii Europejskiej możliwe jest robienie takiej propagandy. 

Wywiad z Dudkiem dla biednych Polaczków przeprowadził spec od takiej właśnie propagandy.
Dudek poświęcił się do tego stopnia, że wyłączył Facebooka i Twittera i było mu z tym bardzo ciężko funkcjonować w społeczeństwie. Wańkowicz, gdyby to słyszał przewracałby się w grobie. Dudek zniknął dla świata geeków, jak nie przymierzając Hemingway na Hawanie, a już po tygodniu przeglądania "prawicowych" mediów tak zgłupiał (jak sam wyznał), że nie wiedział, co się na świecie dzieje.

No i czego ten naturyzowany German "bystrzacha" na niemieckiej pensji się dowiedział?

Dowiedział się, że w Polsce ważną sprawą jest skandaliczne zachowanie Adamowicza, który nie zgadzał się na obecność Wojska Polskiego na rocznicowych obchodach na Westerplatte dotyczących wybuchu II W.Ś. A co powinno być ważnym tematem, to znaczy, czym według Dudka powinni przejmować się Polacy – tym samym, czym Niemcy - czyli że Arabia Saudyjska przeprowadziła naloty w Jemenie i zginęło uwaga 40 dzieci!!!!
Te dzieci właśnie są takim sygnałem (znacznikiem) wskazującym niemal bez pudła na zastosowanie tanich chwytów propagandy.

Dalej jest jeszcze ciekawiej i śmieszniej. Dudek dowiedział się , ale już po swoim eksperymencie, o romansie Trampa z aktorką porno. Zamiast tego obserwując prawicowe media dowiedział się, że w Polsce są susze i polski rząd podejmuje działania w celu zapewnienia rekompensat rolnikom (o działaniach obstrukcyjnych prowadzonych przez samorządy, w których rządziło PO - Dudek już nie wspomniał).

Z odnośnika do całości stręczonego tekstu nie otwierałem, bo nie zamierzam płacić za to gówno.

W związku z powyższym zadałem autorowi Tycowi kilka pytań. Które mam nadzieje jeszcze bardziej pobudziły go do myślenia. Oto one:

No i jak zakończyła się ta super ważną dla redaktorka Spiegel ‘a afera z prostytutką?
Kogoś to jeszcze obchodzi?
Warto było zaprzątać uwagę Polaków takimi duperelami?

Autor chyba nie ogarnia tego, jak bardzo się kompromituje przywołując tu opinie tego niemieckiego cyngla od kulturkampfu.


Statystyk od piłki kopanej zamiast poważnie zastanowić się nad tym, kto kogo tak naprawdę usiłuje zrobić w konia, po prosty mnie zbanował i skasował moje komentarze (poza jednym odnoszącym się do GW).


Wnioski:
80% rynku medialnego w Polsce jest w rękach niemieckich prowadzących propagandowy Kulturkampf wobec Polski i Polaków. Wystarczy wejść na WP i poczytać sobie komentarze, aby zaobserwować jedną z wielu technik wywierania presji i kształtowania konformistycznych postaw społecznych. Komentarze, które nie wzmacniają przekazu niemieckiej propagandy są moderowane i usuwane.
Niestety mamy w Polsce coraz więcej dziennikarzy amatorów z przypadku i pseudodziennikarzy, a zdarzają się nawet i wafelkowi prowokatorzy inscenizujący i moderujący wydarzenia medialne.

A panu Dudkowi, Tycowi i Antosiewiczowi powiem tylko jedno:
Nie zemną te numery Bruner!


Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka