Harcownik Harcownik
186
BLOG

Donald Tusk przyjechał i skrytykował swoich bezmyślnych zwolenników.

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 4
Donald Tusk znowu zaskoczył wszystkich. Lisia przewrotność i asekuranctwo zostały zademonstrowane w pełnej krasie.
Trzeba mieć wyjątkowy tupet, aby na wyczekiwanym przez swoich zwolenników wystąpieniu zganić ich (bardzo delikatnie mówiąc).  Okpić i jeszcze otrzymać oklaski.

Ze zwolenników PO-KO zrobił durni, którymi faktycznie są, co można stwierdzić słuchając komentarzy tych, którzy siedzieli w pierwszych rządach. Zatem nie mogą się tłumaczyć, że czegoś nie usłyszeli. Ale czy zrozumieli? W to już szczerze wątpię.  Raczej zachowują się, jak symbol obciachu Rysiek Petru, który słyszy i mówi, co chce, bez składu i ładu. Sensu w tym gadaniu nie ma za grosz, ale jest śmieszno i straszno.

Przypomnę, co powiedział Tusk:

- Po co zmieniać konstytucję, po co poprawiać konstytucję, jeśli nie jest się, z różnych powodów, w stanie przestrzegać jej fundamentalnych przepisów?

- Jeśli coś jest święte to jest to obowiązek jej przestrzegania przez wszystkich obywateli, a zwłaszcza przez władzę. Jeśli coś dzisiaj pamiętamy z zapisów Konstytucji 3 maja, to z całą pewnością właśnie te słowa o tym, że ta ustanowiona konstytucja jest święta i niewzruszona i że obowiązkiem wszystkich jest jej przestrzeganie.

- Gwałt na konstytucji podważa, bowiem najbardziej podstawowy fundament wspólnoty.

- Dzisiaj, w dniu konstytucji 3 maja, warto przypomnieć także istotę tego negatywnego fenomenu, jakim była zdrada Targowicy. Tusk zwrócił uwagę, że konfederacja targowicka przeprowadzana była „pod hasłami dumy i niepodległości”, a de facto przywracała w Polsce „chaos, zniewolenie chłopów, podległość Rosji, a w konsekwencji ostatecznej - wojnę, zamęt i upadek polskiego państwa”.

- Akt konfederacji targowickiej był spektakularnym pokazem cynizmu i propagandy, który odwoływał się do narodowych emocji, a heroldowie tego aktu czynili to naprawdę z dużym talentem i z dużą determinacją, ale był ewidentnie sprzeczny z narodowymi interesami. Ta lekcja ważna także dzisiaj, nie tylko w Polsce, bo ma charakter uniwersalny. Warto o niej dzisiaj przypomnieć każdemu Polakowi i każdemu Europejczykowi: to jest lekcja o tym, jak łatwo odwoływać się do narodowych emocji, jak łatwo przypochlebiać się narodowym emocjom, działając de facto w sprzeczności z narodowymi interesami.


No i co wy na to współcześni targowiczanie? Szach o mat. Działacie de facto w sprzeczności z narodowymi interesami. Co dobitnie pokazują głosowania waszych członków nie tylko w polskim, ale i w europejskim parlamencie.

Zwracam się do totalniaków - Wasze poglądy w pewnych sprawach są sprzeczne z Konstytucją. Można powiedzieć, że najbardziej liczna grupa zwolenników zmiany Konstytucji jest właśnie po stronie Targowicy 2.0. Tak, tak... To do Was zwolennicy waluty Euro czy małżeństw jednopłciowych. Konstytucje jest w tej kwestii jednoznaczna i należy ją stosować wprost oraz bezpośrednio. Tu nawet były radca TVN a obecnie prezes SN nie da rady zmanipulować i podważyć zapisów konstytucji, bo tym samym podważyłby sześcioletni okres swojej kadencji.

Oto, co stanowi Konstytucja:
Art.  227.
Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza.


Zapomnijcie o Euro.

Art.  18.  [Ochrona małżeństwa, rodziny, macierzyństwa, rodzicielstwa]
Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.


Zapomnijcie o małżeństwach jednopłciowych, wielopłciowych, zmiennopłciowych, czy jeszcze innych zboczeniach.
Nie naśladujcie obrzędów kościelnych, a swoje związki nazywajcie sobie inaczej, lecz nie małżeństwem.

Tuska trzeba także pochwalić za doskonały wybór miejsca do ogłoszenia swoich rewolucyjnych tez na miarę Marcina Lutra.
Bo gdzież indziej można by wygłosić swoje tezy, niż w rozsadniku głupoty i masowej produkcji pseudoelit z tytułami naukowymi, które niewiele znaczą, bo nie stoi za nimi wiedza i rozum.
Uliczne sondy przeprowadzone pod uniwersytetem pokazują, że zamiast się rozwijać studenci i absolwenci się uwsteczniają. Strach pytać o najprostsze sprawy, choćby tylko o tabliczkę mnożenia.

Na tym samym Uniwersytecie Warszawskim kilka lat temu Tomasz Lis powiedział między innymi:

- Też wyjdę na idiotę, ale powiem, że jestem wystarczająco inteligentny, żeby występować w telewizji, ale nie, żeby ją oglądać. I trochę a propos tego zidiocenia, ja doszedłem do bardzo smutnego wniosku: widz w Polsce ogłupiany od lat, konsekwentnie przez wszystkich, bo tu jest straszna rywalizacja – zdebilenie w jednostce czasu, – kto osiągnie największy sukces. Widz w Polsce wybaczy wiele, bardzo wiele, ale jednego nie wybaczy nigdy: nigdy, przenigdy nie wybaczy tego, żeby go potraktować poważnie. To się kończy katastrofą. Włączyłem sobie dzisiaj kanał TVN24 i oglądałem go całkiem długo (…) i byłem tym zafascynowany, ponieważ przez trzy godziny w telewizji informacyjnej godziny właściwie o niczym mnie nie informowano. Przez trzy godziny się do mnie mizdrzono. Wszystko sprowadzone do anegdoty. Nie możemy mówić poważnie, bo poważny, to znaczy nudny, a jak nudny, to te barany wezmą pilota i przełączą.(...)
Tęsknie za telewizją PRL-owską.

- (Media) postępują dokładnie tak samo, jak postępują politycy. Ponieważ wszyscy ci panowie, którzy startują w wyścigu prezydenckim wiedzą, że my wyborcy, wybaczymy im naprawdę prawie wszystko, ale nigdy nie wybaczylibyśmy im tego, że powiedzieliby prawdę. O tym, jak naprawdę wszystko funkcjonuje. O tym, jakie realnie są nasze dylematy. O tym, jakie są zagrożenia. O tym, jakie przed nami stoją wyzwania. A w związku z tym, jakie ewentualnie mamy ponieść ofiary. O tym na pewno się nie dowiemy.

 
Najwidoczniej Donald Tusk przyswoił sobie wypowiedzi Tomasza Lisa.
Tak starannie, że nie powiedział nic o sprawach ważnych dla Polski, a ze zwolenników PO-KO sobie po prostu zakpił traktując ich, jak stado głupich baranów.

Jak powiedział Tomuś: "Ludzie nie są tak głupi jak nam się wydaje. Są dużo głupsi”.

Donaldinio wyjechał, a euforia w obozie Targowicy 2.0 wciąż trwa. Mało tego - jeszcze widzą w jego osobie przyszłego prezydenta!

O czym to świadczy?

Najlepsza puenta do całej tej opowieści została napisana przed wojną:

 — Milczeć! — wrzasnął Ponimirski i jego blada twarzyczka chorowitego dziecka zrobiła się czerwona z wściekłości. — Milczeć! Sapristi! Z was się śmieję! Z was! Elita! Cha, cha, cha... Otóż oświadczam wam, że wasz mąż stanu, wasz Cincinnatus, wasz wielki człowiek, wasz Nikodem Dyzma to zwykły oszust, co was za nos wodzi, to sprytny łajdak, fałszerz i jednocześnie kompletny kretyn! Idjota, nie mający zielonego pojęcia nie tylko o ekonomji, lecz o ortografji! To cham, bez cienia „Kinderstuby“, bez najmniejszego okrzesania! Przyjrzyjcie się jego mużyckiej gębie i jego prostackim manjerom! Skończony tuman, kompletne zero! Daję słowo honoru, że nie tylko w żadnym Oxfordzie nie był, lecz żadnego języka nie zna! Wulgarna figura z pod ciemnej gwiazdy o moralności rzezimieszka. Sapristi! Czy wy tego nie widzicie? Źle powiedziałem, że on was za nos wodzi! To wy sami wwindowaliście to bydlę na piedestał! Wy! Ludzie pozbawieni wszelkich rozumnych kryterjów! Z was się śmieję głuptasy! Z was! Motłoch!...

Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka