Instability Free Stock Photo - Public Domain Pictures Public Domain Pictures
Instability Free Stock Photo - Public Domain Pictures Public Domain Pictures
Harcownik Harcownik
502
BLOG

Szykuje sie kolejny przekręt na miarę krachu finansowego w USA z 2008 roku.

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 9


Tylko ostrzegam.
Sprawa wyszła na jaw w związku z filmikiem pana Brauna, który powołuje się na doniesienia prasowe (filmik powyżej). Sprawa zainteresowała mnie, gdyż gdyby okazała się prawdziwa, to mielibyśmy gigantyczną aferę w rozmiarze FOZZ.


Władzy trzeba patrzeć na ręce. Zastrzegam, że weryfikację informacji przeprowadziłem pobieżnie, gdyż jestem poza domem nie mam pod ręką odpowiednich materiałów. Oto, co ustaliłem: Faktycznie sprawa została w prasie podjęta przez takie gazety, jak Newsweek i Gazeta Wyborcza. To już budzi nieufność, bo w mojej ocenie wiarygodność tych szmatławców jest zerowa. W obu pismach sugeruje się, że bank może sprzedać wierzytelność, bez zgody kredytobiorcy. Szczególnie zagrożeni maja być tzw. frankowicze. Wszystko za sprawą nowelizacji prawa bankowego. Nie wgłębiam się w szczegóły, bo musiałbym napisać referat, a może nawet mała rozprawkę.
Próbowałem ustalić treść tych znowelizowanych przepisów i z tego, co znalazłem na stronach internetowych, wynika, że zgoda kredytobiorcy jest nadal wymagana chyba, że informacje podane w Bazie Internetowego Systemu Aktów Prawnych - ISAP nie są uaktualnione. Przepraszam, ale nie mam czasu na dokładne i drobiazgowe śledztwo.


Owszem art 95 ustęp 6. Jest źle zredagowany. Obecnie brzmi: "Przepisy  ust.1–3 stosuje  się  odpowiednio  do  przeniesienia  hipoteki w związku ze zbyciem wierzytelności bankowej". A według mnie powinien brzmieć "Przepisy ust.1–4 stosuje  się  odpowiednio  do  przeniesienia  hipoteki w związku ze zbyciem wierzytelności bankowej." Myślę, że to zwykły bubel prawny, gdyż wymogi, co ustanowienia wpisu do hipoteki, zmiany w treści hipoteki powinny być poddane tym rygorom m.in zgoda właściciela, co i przeniesienie hipoteki. Ale nieuwzględnienie ustępu 4. nie usuwa także wymagań stawianych w przepisach ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Mamy do czynienia z bublem prawnym, albo celowym działaniem obliczonym na chaos interpretacyjny, bo faktycznie dla prawidłowej interpretacji konieczne będzie zastosowanie przez sędziego reguł wykładni. Czego należy unikać, gdyż tworzone przepisy powinny być jasne, konkretne i zrozumiałe. A poziom sędziów jest różny wiec i wyroki mogą być w rezultacie bardzo różne. Pewne ryzyko, zatem istnieje.


Realizacja czarnego scenariusza, może doprowadzić do przejęcia wierzytelności przez podejrzane podmioty, które nie są instytucjami zaufania publicznego (jak banki) i nie są poddane stosownej kontroli, a to jest prosta droga do wywłaszczenia osób spłacających kredyty mieszkaniowe. Dlatego ustawodawca powinien nie dopuszczać do takich bubli prawnych, a jeżeli już do tego doszło, to powinien niezwłocznie naprawić. Zakładam dobrą wolę ustawodawcy, choć środowisko różnych lobbystów nie śpi.


W tych zmianach zaniepokoiło mnie jednak coś innego. Mianowicie Art.92a. ustęp 3. Prawa bankowego, który brzmi: "Bank może także przenieść w drodze umowy wierzytelności na, niebędącą towarzystwem funduszy inwestycyjnych tworzącym fundusz sekurytyzacyjny albo funduszem sekurytyzacyjnym, spółkę kapitałową (podmiot emisyjny) w celu  emisji przez  ten  podmiot  papierów  wartościowych, których  zabezpieczenie  stanowią sekurytyzowane wierzytelności."
Wygląda to na zwykłe ordynarne lewarowanie. Pomysł, który powstał za rządów Tuska - kiedy to obecny premier był w jego ekipie. Bezwład urzędniczy ma to do siebie, że wymianie ulegają stołki na górze - z klucza partyjnego, ale urzędnicze pasożyty ciągle poszukują nowych pomysłów na zaspokojenie apetytów i wynagrodzeń tej urzędniczej biurokracji.
Lewarowanie ma polegać na sprzedaży wierzytelności kredytowych (to nowoczesna forma niewolnictwa) szemranym i podejrzanym podmiotom, które nie wiadomo, jakie mają spełniać kryteria i przez kogo mają być kontrolowane. Owe podmioty będą te wierzytelności zamieniać na akcje. Podsypie się trochę paliwa na giełdę i na krótko podkręci wskaźniki gospodarcze. 
Ostrzegam przed tym, bo to jest dokładnie ten sam scenariusz, który doprowadził do krachu rynku nieruchomości w 2008 roku w USA i kryzysu finansowego w Świecie. W skrócie polegało to właśnie na tym, iż rynki finansowe były sztucznie zawyżane, stworzono bańkę spekulacyjną. Jak wie każdy student ekonomii, zawrotne wyżyny giełdy nie mogą trwać w nieskończoność - zwłaszcza, gdy ceny aktywów zostały sztucznie zawyżone przez optymizm inwestorów wspieranych przez administrację rządową, rujnująco niskie stopy procentowe i przenikanie ekonomii behawioralnej do życia finansowego zwykłych obywateli. Mamy do czynienia z kooperacją  administracji rządowej i ekonomistów behawioralnych, którzy  wspierają rynek sztucznych wzrostów i sztucznych wskaźników (jak PKB). Fundusze, którymi administrują, wykorzystują wszelkiego rodzaju sztuczki, abyś zainwestował więcej, podnosząc ceny aktywów do niezrównoważonego poziomu. Co na giełdzie wzrośnie, musi spaść. A i tak przeciętny inwestor nie ma szans konkurować z maszynami i algorytmami działającymi w milisekundach. Kasa przepływa od wielu rozproszonych inwestorów do nielicznych, którzy się bogacą.
Przypomnę tylko, ze nowy nabywca wierzytelności wstępuje w prawa i obowiązki zbywcy i może zażądać np. natychmiastowej spłaty całego kredytu. Dobrze, gdyby był to podmiot mający siedzibę w Polsce, bo wtedy każdy ma prawo procesować się przed polskim sądem, po uprzednim uiszczeniu odpowiedniego wpisowego, którego wysokość uzależniona jest od wartości przedmiotu sporu - czyli nie mało.


 













Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka