Nie przyłączę się do hejtowania pana Prezydenta Komorowskiego za rzekome stawanie na krześle, bo tego krzesła nie było! Jest to wymysł, bodaj dziennikarza ze stajni Sakiewicza, Samuela Pereiry. A jeśli nawet tego nie wymyślił, to przynajmniej zasługa rozpropagowania jest jego zasługą. Nie wiem czy sam w to wierzył, czy nie, ale jeszcze wczoraj, pomimo że każdy kto miał ochotę sprawdzić że to wymysł, mógł to sprawdzić, upierał się na TT przy swojej wersji. Nie przyłączę się zatem dlatego właśnie, że jest to wymysł, a ja będąc sercem po stronie prawicy, staram się stosować prawicowe standardy. Zresztą nie ma potrzeby stosować wobec Bronisława Komorowskiego manipulacji, bo sam dostarcza dostatecznie dużo prawdziwych argumentów na swoją niekorzyść. Ostatnia wpadka z żołnierzami wyklętymi jest dostatecznym dowodem.
Ale to nie znaczy że żal mi pana Prezydenta, albo że się jego losem wzruszyłem. Sam swego czasu brał udział w organizacji i instytucjonalizacji przemysłu pogardy wobec poprzedniego Prezydenta. Dziś tylko zbiera owoce tamtej bezmyślnej działalności. Bezmyślnej, bo nawet średnio rozgarnięty człowiek jest w stanie pojąć, że nie dlatego nie zabijamy, nie kradniemy, nie pomawiamy innych, bo jest to zakaz religijny, czy dlatego bo jest to złe, ale dlatego, ponieważ świat w którym takie zasady nie obowiązują prędzej czy później obraca się przeciwko tym którzy te zasady łamią. Komorowski wraz z tysiącami swoich kolegów polityków, sympatyzujących z nimi dziennikarzy, artystów, kabareciarzy, pisarzy i zwykłych wolontariuszy wypełniających wpisami w internecie portale, uczynił z hejtu standard walki politycznej. Zatem, było myśleć panie Prezydencie wówczas, kiedy plótł Pan o ślepych snajperach. Dziś zbiera Pan tylko owoce swojej działalności.
Nie jestem też tak naiwny żeby sądzić iż pan Prezydent coś zrozumie, bądź zmieni swoje postępowanie. Tacy ludzie się nie zmieniają. Dla pana Prezydenta i jego współpracowników to zwykła gra. Dziś dostali w d..ę, jutro oni zaatakują.
Zabawnie też dziś, z mojego punktu widzenia, wygląda obrona Bronisława Komorowskiego dokonywana przez naszych kolegów blogerów. Rozdzierają biedaki swe szaty, widząc ten fałsz i chamstwo po prawej stronie. Och jak cierpią. Warto to zobaczyć u RobertaK, w komentarzach do notki "Po czym skakał Komorowski w japońskim parlamencie?". Napisałem zabawnie, bo rola obrońców "prawdy" w ich wykonaniu jest zabawna. To przecież oni z upodobaniem posługiwali się kłamstwem i manipulacją. Rola zatem jaką dziś na siebie przyjęli tak pasuje jak wół do karety. Aż dziw że nasz kolega Lchlip się tym jeszcze nie zajął. Ale pewnie nadrobi niebawem.
Ale to znów nie znaczy że potępiam tych z prawej strony którzy z uporem powtarzają pogląd jakoby pan Komorowski deptał krzesła. Co to to nie! Ja Was przyjaciele doskonale rozumiem i
wcale się takiej postawie nie dziwię. Mam przed sobą "Przemysł Pogardy" S. Kmiecika i twierdzę że każdy kto ją przeczytał, na dzisiejsze kłopoty pana Prezydenta popatrzy pobłażliwie. Dopiero jak zobaczę kabaret z deptaniem krzeseł. Jak usłyszę piosenkę o tym. Jak opłacany przez nasze pastwo Ryanair, zrobi z tego prześmieszną reklamówkę nadawaną w czasie najwyższej oglądalności. Dopiero wówczas uznam że sprawy może idą w złym kierunku.
Na razie stoję z boku.
Słynne cytaty
Donald Tusk "Zarówno termin, sposób i treść ówczesnej konferencji i zaprezentowanie raportu MAK-u był oczywiście próbą sformułowania rosyjskiej tezy, jeśli chodzi o zamach."
Radek Sikorski "Władze rosyjskie po zamachu były autentycznie wstrząśnięte, przypominam, że miało miejsce ileś decyzji, które były motywowane…"
Grzegorz Schetyna "Robienie atmosfery wokół tego zamachu, uważam, że jest haniebne"
Jacek Żakowski "Po zamachu wydawało się, że będzie mieli, mówiąc językiem obamowskim, reset w stosunkach polsko-rosyjskich."
Tomasz Turowski "[...]bo mimo zaangażowania wszystkich środków, jakie mogliśmy włączyć, wciąż było nas zbyt mało - pracowała zaraz po zamachu, tworząc między innymi centrum kryzysowe w administracji smoleńskiej."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka