Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
111
BLOG

Trefniś

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 101

 Władze PiS rozpoczynają kampanię, której celem jest przekonanie części polskiej inteligencji do tej partii – zapowiedział w poniedziałek w Krakowie prezes partii Jarosław Kaczyński. Dodał, że PiS chce przekonać Polaków, iż "sfery intelektualne są naturalnym i niezmiernie istotnym zapleczem politycznym dla jego partii".

 To nie partia ma stać się wyrazicielem poglądów inteligencji, a inteligencja ma stać się z woli Jarosława Kaczyńskiego zapleczem PiS.

W jaki sposób?

Namówiona? Przekonana? Zmuszona?

Zmiana wizerunku PiS – to ma wystarczyć?Ciemny lud może i kupował puste hasła i dętą retorykę – ale czy pan prezes PiS naprawdę wierzy, że „zmiana wizerunku” bez względu na to, co pod wizerunkiem ukryte porwie i przywiedzie na PiSowskie kanapy bodaj część inteligencji? 

„PiS jako, formacja w gruncie rzeczy inteligencka, została skutecznie przedstawiona opinii publicznej jako formacja antyinteligencka. Odwrócenie tej sytuacji to jest nasze wielkie i wspólne zadanie. „      

Patrzcie państwo! No kto by zgadł, że PiS to „w gruncie rzeczy”  partia inteligencka!Po tych wszystkich wykształciuchach, łże-elitach, głupcach w profesorskich biretach, uderzaniu w hierarchię Kościoła itp?  

A tymczasem obraz „partii inteligenckiej” zgoła przypominającej towarzystwo Ordynackiej (tu chyba jest klucz do inteligenckości PiS) maluje u Moniki Olejnik Janusz Kaczmarek. I nie inteligenckość a knajackie interesy małych cwaniaków opisuje, mówiąc o zbieraniu haków, załatwianiu posad, przenosinach jednych do Kancelarii Prezydenta a na ich miejsce wstawianiu innych posłusznych, choć matołowatych (niezdany egzamin urzędniczy!) generałów czy jakichś tam speców od tajnych policji i służb. O puszczaniu kaczek dziennikarzom, ucieraniu nosa rywalom do stołków i awansów. O arcyłgarstwach i fantazjach Jarosława Kaczyńskiego, któremu zresztą zawdzięcza jak sporo innych ludzi pokroju gorszego niż Janusz Kaczmarek jeden z łaskawie rozdawanych stołków. O bezwzględnej rywalizacji wewnątrz PiS, której obraz poznawaliśmy przy okazji przypominajacego mafijne rozgrywki rozliczania się z niepokornymi zastępcami prezesa.  

Ale Jarosław Kaczyński nie bacząc na to, jaki obraz swojej partii sam ukształtował przez minione lata,  postanowił, że od momentu kiedy on zechce – PiS masowo zasili polska inteligencja, której w opustoszałym z wartościowych ludzi PiS oczekują jak kania dżdżu.  

Czyli co? Czyli polska inteligencja stanie w jednym szeregu z Gosiewskimi, Kuchcińskimi, Putrami, Brudzińskimi, Girzyńskimi a nawet nie w jednym szeregu a w szeregu z tyłu, za nimi, pozwalając by ćwierćinteligencja nadawała ton i kreowała obraz inteligencji?

I służąc za swoisty parawnik polska inteligencja spowoduje, że miliony młodych, wykształconych ludzi z dużych miast pójdą za kilka lat oddać swój głos na starą partię tandetnych, podstarzałych karierowiczów o komunistycznych korzeniach i zafałszowanym wizerunku?

Sprytnie to sobie pan prezes wykoncypował. Sprytnie jak na poziom ciemnego luda, który tym razem według założeń Jacka Kurskiego powinien to bez zmrużenia oka kupić. Wszak każdy chce być kulturalnym, inteligentnym, wykształconym, pięknym i bogatym elektoratem – a skoro by takim się poczuć wystarczy zagłosować na PiS – to czemu nie?

 

Tyle tylko, że z każdym rokiem ciemnego luda ubywa, a przybywa młodego, wykształconego elektoratu, którego wiedza o świecie nie opiera się na socjalistycznej edukacji i który tworząc nową, polską inteligencję patrzy na te żałosne podrygi z politowaniem i macha lekceważąco ręką.

Eeee tam, to tylko trefniś!

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (101)

Inne tematy w dziale Polityka