Polacy lubią normalność.
W tym stwierdzeniu zawierają się wartości cenione przez współczesne społeczeństwo funkcjonujące wśród podobnych mu społeczeństw Europy.
Zachowując cały katalog tradycyjnych wartości kształtujących postawy obywatelskie Polacy, zwłaszcza młodzi Polacy, poprzez swobodny kontakt z innymi narodami Europy i świata przyjmują i akceptują lub odrzucają to wszystko, co do tego katalogu wartości im pasuje bądź nie.
W opinii Polaków jako społeczeństwa, które 21.X.2007 roku dokonało wyboru polskiej drogi ku normalności podsumowanie czasu jaki minął od wyborów 21.X.2007 roku wypada doskonale.
Pisząc te słowa słucham równocześnie przemówienia Jarosława Kaczyńskiego na konwencji PiS poświęconej …100 dniom rządu premiera Donalda Tuska.
Pomijam fakt, że organizowanie fety z okazji cieszących się ogromną popularnością rządów przeciwników politycznych, podkreśla wagę tych rządów, nadaję im rangę niezmiernie wysokiej ważności i zarazem ujawnia marginalną i pozbawioną znaczenia rolę PiS.
Co po śmiesznych i całkowicie chybionych, przynoszących dokładnie przeciwny do zamierzonego skutek akcjach propagandowych PiS, zaczynających się powyborczymi billboardami „Polska na dobrej drodze” a kończących się ostatnim spotem kreującym Donalda Tuska na Neo-zbawiciela, bohatera ze wszech miar pozytywnego – jest kolejnym dowodem nie tylko pokrętnego i nieumiejącego znaleźć odniesienia do rzeczywistości myślenia ludzi PiS odpowiedzialnych za wizerunek tej partii, ale przede wszystkim jest tragikomicznym dowodem na poziom intelektualny i umiejętność odczytywania współczesnego świata a Polski w szczególności przez ludzi PiS.
Słucham wywrzaskiwanych słów człowieka przegranego, który nie potrafi , nie jest w stanie zrozumieć Polski. Który powtarza slogany, banały, puste frazy retoryczne, wspierając je zagrzewaniem słuchaczy na sali do wiary w odzyskanie (z jego winy przecież utraconej) władzy. Marne brawka świadczą, że i tam, na tej sali, słowa wodza, który posiadając wszystkie instrumenty władzy, doprowadził swoją partię do całkowitej klęski – nie wywołują już entuzjazmu i wiary w dobrą przyszłość PiS.
Nad głowami słuchaczy byłego premiera zawisły jak memento słowa Kazimierza Marcinkiewicza, także premiera z PiS, któremu zawdzięczali ogromną popularność, który potrafił wzbudzić w Polakach sympatię do PiS, który w odczuciu społecznym, po okresie dominacji rządów lewicy prowadził kraj ku normalności – a który dziś wystawia rządowi premiera Donalda Tuska ocenę: „SILNA CZWÓRKA”.
I ta właśnie ocena jest zdecydowanie bliższa normalności – czyli powszechnym odczuciom i nastrojom w Polsce.
Według sondaży przeprowadzanych na zlecenie „Rzeczpospolitej”, pisma sprzyjającego PiS i braciom Kaczyńskim tak bardzo, że niektórzy uznają je za czołową tubę propagandową tego ugrupowania, wizerunek Polski przedstawiany przez Jarosława Kaczyńskiego mija się o lata świetlne z rzeczywistością.
O realizmie Polaków, trzeźwości ocen i sądów świadczy fakt, że według jednego z wymienionych sondaży, odpowiadając na pytanie:
”Czy wierzysz w spełnienie obietnic wyborczych PO?” 28% odpowiada – nie, a aż 20 % – zdecydowanie nie.
A mimo to w sondażu na najlepszego polityka obecnego rządu Donalda Tuska wskazuje 60% głosów, a Radka Sikorskiego 55% ankietowanych.
Niezwykle wysoka popularność i poparcie dla obecnie rządzącej ekipy PO deklarowane we wszystkich innych sondażach innych ośrodków badania opinii społecznej – potwierdzają powszechność przekonania Polaków o słuszności wyboru dokonanego 21.X.2007 roku.
Jeśli uznać za prawdę, że wniosek postawiony na podstawie tych sondaży, zwłaszcza sondażu dotyczącego oczekiwań co do spełnienia obietnic wyborczych zawiera się w tym, że jedynym spełnieniem jakiego Polacy oczekiwali po obietnicach wyborczych jest odsunięcie od władzy braci Kaczyńskich – to przytoczone wyniki sondażu popularności polityków zawierają swoistą antynomię wpisującą się w dążenie pozbycia się ze sceny politycznej i wpływu na nasze życie ludzi, którzy kojarzeni są, głównie dzięki agresywnym działaniom jako przeciwieństwa obecnie rządzących.
Po 100 dniach rządów PO jesteśmy świadkami swoistego plebiscytu, odpowiedzi społeczeństwa na spersonalizowanie sporu o polską normalność, w której zawiera się ocena przez narzucające się porównanie: Donald Tusk – Jarosław Kaczyński i Radek Sikorski – Lech Kaczyński.
Ta odpowiedź, czytelna i jasna, wsparta przygniatającą większością głosów – znalazła dziś, fatalne dla PiS potwierdzenie, że normalność Polaków, świat i język młodych ludzi, problemy emerytów, a nawet wiedza o życiu Polaków w wieku aktywności zawodowej – są nieznane w kurczącym się środowisku apologetów braci Kaczyńskich.
Niechcący, potwierdza tę prawdę sam Jarosław Kaczyński rzucając dziś w pustkę wlasnej, matrixowej rzeczywistości pytanie:
“Jaki jest sens tego co dziś się dzieje w Polsce?”
*********************************************************
Odpowiedzi na komentarze poniżej:
Scorka
– jak ładnie wychodzi ci to gdybanie, co by było gdyby babcia miała wąsy....a raczej, bo przecież nie wypada pominąć elementu Twojej wiary – co będzie JEŚLI będzie, bo niewątpliwie będzie , no chyba....żeby nie było.
Ustawiasz mecz – panie Scorka, tylko zawodnicy nic o tym nie wiedzą, wiec i nie spodziewaj się zgodnego z wiarą wyniku!
Śliczności!
Foxx - Dziękuję za wizyty.
1. Popularnośc PiS za Marcinkiewicza – to dziś wspomnienie minionej świetności, jaka zmarnował dokumentnie Kaczyński. O tym pisałam, piszę i pisać zamierzam.
2. Czy możesz zrobić opis osób sprawujących funkcje i piastujących stanowiska z ekipy Kaczyńskiego? Obawiam się, ze nie bardzo – wynik przytlaczająco niekorzystny dla Kaczyńskiego. Zauważyć warto, ze większość nie tylko watpliwych ale skandalicznych wręcz mianowań nastąpila glownie po objęciu teki premiera przez samego Kaczyńskiego. Przedtem, za Marcinkiewicza, sytuacja była porównywalna z obecną, za Tuska.
3 Wyniki popularności magistra odnieś do wyników popularności Lecha Kaczyńskiego
- wtedy będzie uczciwie. Obaj w końcu „absolwenci” rozmów przy okrąglym stole i porozumień z Magdalenki zostali prezydentami.
4. No cóż, jednym pasują świeże a innym kiszone ogórki.
Moje przytomne poczucie polskości i dobra kraju każe mi poczekać z oceną tego rządu, tak jak czekałam z oceną rządów PiS – przynajmniej rok, zwłaszcza, że i budżet i wiele innych spraw jest dziełem nie tej ekipy, a poprzedniej.
Niech najpierw solidnie posprzatają.
Arta
- spokojnie bo apopleksji dostaniesz – jakie wyzwiska? Możesz coś bliżej powiedzieć, wskazać? Przytoczyć? Bo tak „na gębę” jakoś trudno uwierzyć!
rodakzusa
- ocho! Jakaś interwencja widać była "z góry" bo spadlam z hukiem ze strony glównej!
A co do Twoich slow - pelna zgoda!
Foxx
– nie chce mi się sprawdzać kiedy swój stołek objąl Wojciech Jasiński, kiedy sędzia Kryże, kiedy te 32 osoby powiązane z SB, PZPR i innymi sluzbami komuny - na liście jaką w sieci zamieścił ziomekzpoziomek.
Wniesienie do IPN sprawy o uznanie Andrzeja Kryże, wiceministra sprawiedliwości w rzadzie J.Kaczyńskiego ( nawiasem mówiąc syna komunistycznego zbrodniarza sądowego) za przestępcę komunistycznego - - nie sadzę by ktoś taki pojawił się w obecnym rządzie.
Pomysł z Wałęsą bardzo mi sie podoba. Nikt bardziej niż on jako czytelny dla świata symbol polskiej walki z komuną ( czy to Ci się podoba czy nie – tak właśnie jest!)- nie nadaje się do takiej roli!
Trudno mi się odpowiada na Twój tekst z dwóch powodów, bo po pierwsze Twoje przykłady z ostatniego akapitu zaprzeczają tezie zawartej wcześniej w komentarzu, a po drugie muszę pisać w edytorze i pilnować by mi nie wcięło całości tekstu.
Ale w jednym przyznaję Ci absolutnie rację: tez uważam i chciałabym by tak było, by ci, na których ciąży piętno komuny nie znajdowali nagrody za swój koniunkturalizm w obecnych czasach.. WSpadne póxniej do Ciebie, ale niestety nie mogę komentować, bo z laski obrażonego pana RK nie mam takiej mozliwości.
Wojciech2 –
Z przykrością zauważam, że sztuka czytania ze zrozumieniem – to sztuka nie wszystkim dostępna.
Więc wyjaśniam: ani mi do głowy nie przychodzi wczytywać się ani tym bardziej wartościować złośliwości w tekstach komentatorów. Chyba, że sa wyjątkowo inteligentne – lubię i doceniam inteligentną złośliwość.
A teraz tłumaczę z „polskiego na nasze”
1. Instrumenty władzy to: Urząd Prezydenta RP
Marszałek Sejmu
Większość sejmowa
Marszałek Senatu
Większość senacka
Własny rząd z podporządkowaną koalicją.
Wszystkie te instrumenty władzy miał w swoich rękach premier Kaczyński!
I na skutek swojego zadufania wszystkie( za wyjątkiem Urzędu Prezydenta) utracił, przegrywając sromotnie wybory.
Tak więc zanim zaczniesz dorozumiewać sam co autor miał na myśli, przypisując mu z góry złe intencje –to spróbuj na przyszłość wiedzieć o czym się mówi.
I czasem też zastanów się co ma piernik do wiatraka: Co ma gabinet cieni, pracujący na rzecz partii będącej w opozycji do rzeczywistego rządu sprawującego władzę.
PS. Do Twojej osobiście wiadomości: nie jestem zwolenniczką przytoczonej przez Ciebie tezy: „„nie ważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy” i niczego nie sugerowałam, ale powiedziałam expressis verbis dokładnie to co powiedzieć chciałam.
A teraz da capo al fine.
Foxx- z przyjemnością zajrzę nieco później
A to specjalnie dla Ciebie ze strony:
Instytut Pamięci Narodowej - wersja tekstowa
„Pion śledczy IPN wszczął śledztwo, by zbadać, czy było zbrodnią komunistyczną skazanie w 1980 r. m.in. dzisiejszego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego (PO) przez ówczesnego sędziego Andrzeja Kryżego, do niedawna wiceministra sprawiedliwości w rządzie PiS. O wszczęciu śledztwa, co nastąpiło 12 listopada, poinformował w piątek PAP prok. Bogusław Czerwiński, szef warszawskiego pionu śledczego IPN. Według niego zdecydowała o tym »kwerenda w archiwach« oraz zeznania jednego z pokrzywdzonych. Prokurator podkreślił, że postępowanie toczy się w sprawie m.in. przekroczenia uprawnień funkcjonariusza PRL przez bezprawne skazanie - a nie przeciw konkretnej osobie. (…) Doniesienie na Kryżego od prywatnej osoby wpłynęło do IPN latem tego roku. Prezes IPN Janusz Kurtyka mówił wtedy, że to obliguje prokuratora do wszczęcia postępowania sprawdzającego, które kończy się albo wszczęciem śledztwa, albo jego odmową. Chodzi o sprawę skazania przez Kryżego w styczniu 1980 r. na kary więzienia obecnego marszałka Sejmu, dzisiejszego posła PO Andrzeja Czumy, nieżyjącego już Wojciecha Ziembińskiego i innego opozycjonisty za zorganizowanie w Warszawie 11 listopada 1979 r. zakazanych wówczas obchodów Święta Niepodległości”. PAP, 16.11.2007 r. Poseł PO Andrzej Czuma, jeden ze skazanych w 1980 roku przez ówczesnego sędziego Andrzeja Kryże uważa, że dobrze się stało, iż Instytut Pamięci Narodowej postanowił zbadać tę sprawę. (…)»Myślę, że dobrze, iż Instytut zbada tę sprawę. Myślę, że powinno się to robić dla moralnie i społecznie jasnej kwalifikacji tamtych czasów i tamtych działań, dla pokazania prawdy. To jest potrzebne« - powiedział Czuma w piątek PAP. Zastrzegł jednocześnie, że on sam nie zabiegał o to, by IPN zajął się sprawą skazania go przez Kryżego w 1980 roku. »Nie z mojej inicjatywy jest to całe działanie, chciałbym to podkreślić. Po prostu Instytut powziął o tym wiadomość i postanowił wszcząć sprawę« - zaznaczył Czuma”. PAP, 16.11.2007 r. To działanie, które nosi cechy działań politycznych - tak były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skomentował decyzję pionu śledczego IPN o wszczęciu śledztwa mającego na celu zbadanie, czy skazanie w 1980 r. przez Andrzeja Kryżego - do niedawna wiceministra sprawiedliwości w rządzie PiS - m.in. obecnego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego było zbrodnią komunistyczną”. PAP, 16.11.2007 r. O sprawie informowały również: Dziennik, Gazeta Wyborcza, Trybuna, Polska, Życie Warszawy, tvn24.pl, 17-18.11.2007 r., Radio ZET, RMF FM, 19.11.2007 r. Sprawę sędziego Andrzeja Kryże na łamach „Gazety Wyborczej” komentuje jej redaktor naczelny. W komentarzu o tytule „Obrotowy IPN” pisze, iż „IPN rozpoczął śledztwo, gdy sędzia Kryże przestał być wiceministrem w rządzie PiS. Dopóki nim był, przeszłość Kryżego IPN-owi nie wadziła. Na dodatek IPN ogłosił publicznie swą decyzję parę godzin po zaprzysiężeniu nowego rządu i po dymisji min. Ziobry, który powołał Kryżego. To oczywiście zbieg okoliczności. Nikt nie podejrzewa IPN o taki moralny nihilizm i lizusostwo wobec nowej władzy”. Gazeta Wyborcza, 19.11.2007 r. Andrzej Godlewski, komentator dziennika „Polska” pisze z kolei, że „świetnie, iż prokuratorzy IPN ścigają komunistyczne bezprawie. W końcu także do tego są powołani. Szkoda tylko, że tak długo zastanawiali się, czy zająć się tą sprawą. (…) Jest rzeczą zawstydzającą, że dopiero teraz, gdy Bronisław Komorowski został marszałkiem Sejmu, a polityczni patroni oddali władzę, IPN decyduje się na śledztwo”. Polska, 19.11.200 7r.
Nawet takiej błahej sprawy nie potrafią w matrixie załatwić uczciwie
IAR, PU /17:05
Satyrycy oburzeni oprawą konwencji PiS
Artyści z krakowskiego Kabaretu pod Wyrwigroszem są oburzeni wykorzystaniem ich piosenki podczas Konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie.Polska wersja Jożina z Bażin rozległa się tuż przed oficjalnym rozpoczęciem konwencji. Kiedy piosenka "Donald marzi" dobiegła końca, nawiązał do niej prowadzący spotkanie poseł Tomasz Dudziński, mówiąc "miała być druga Irlandia a mamy czeski film". Następnie polityk PiS powitał zebranych, po czym rozległ się "Mazurek Dąbrowskiego". Potem nastąpiła seria politycznych przemówień krytykujących rząd Donalda Tuska.
Łukasz Rybarski z Kabaretu pod Wyrwigroszem powiedział, że Kabaret wyraźnie odmówił zarówno występu na konwencji PiS, jak i zgody na użycie jego piosenki. Podkreślił, że wykorzystanie utworu odbyło się bez zgody artystów, mimo iż wcześniej politycy PiS kilka razy zabiegali o występ kabaretu na konwencji.
Łukasz Rybarski powiedział, że rozważa wytoczenie procesu organizatorom konwencji. Członkowie kabaretu będą starać się o ekspertyzę prawną, czy możliwe będzie oskarżenie PiS o kradzież praw autorskich.
Podczas Konwencji PiS w Warszawie Jarosław Kaczyński podsumował 100 dni pracy rządu PO-PSL.
CzaR
Rząd PiS zaczęłam rozliczać po roku od przejęcia przez PiS władzy. Kiedy już było wiadomo, jak bardzo ZŁYM i SZKODLIWYM DLA POLAKÓW jest rządem.W moich diagnozach o odczuciach społecznych nie pomyliłam się!Dzięki za przestrogi. Może gdybyś udzielił ich w porę Kaczyńskim, uniknęlibyście tego BOLESNEGO UPADKU, tej klęski sromotnej, tej KARY za butę, arogancję, złą wolę i kłamstwo.Nie obawiaj się – mnie to nie grozi!
Pozdrawiam
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka