Czy mniejszościowy pakiet akcji i pozycja Skarbu Państwa jako drugiego co do wielkości udziałowca i zarazem jednego z dwóch udziałowców – powoduje wzajemne, szczególne zobowiązania między dziennikarzami „Rzeczpospolitej” a członkami polskiego rządu?
Czy to „Rzepa” ma udziały w rządzie czy rząd udziały w „Rzepie”?
Wiem, że sytuacja po nawykach minionych dwóch lat, może dziennikarzom Rzepy nie wydawać się jasna. Ale jasna jest!
Z litery prawa z pewnością nie wynika obowiązek udzielania wywiadów przez urzędników państwowych z premierem na czele, wskazanych palcem przez dowolnego dziennikarza „Rzeczpospolitej”.
Z chaotycznego, pełnego niewyobrażalnego zdumienia, zadziwienia i zaskoczenia, zbyt pośpiesznie napisanego tekstu Igora Janke wynika, że nie tylko rząd z premierem taki obowiązek mają, ale nawet powinni starać się usilnie sami, z własnej woli o umożliwienie im jak najszybszego wykonania tego obowiązku, zwłaszcza biorąc pod uwagę szczególną, uprzywilejowaną pozycję „Rzeczpospolitej”.
Obowiązkiem rządu, nie tylko wobec "Rzeczpospolitej" ale wobec każdego medium jest udzielenie odpowiedzi na pytania, co jednak nie ma nic wspólnego z udzielaniem wywiadu.
Jesli Igor Janke ma konkretne pytania do premiera Donalda Tuska – może je skierować do biura jego rzecznika prasowego.
Natomiast prawem premiera jest podejmowanie decyzji komu na przeprowadzenie wywiadu pozwoli, a komu na pytania odpowiadać nie będzie. I ze swoich decyzji nie musi się tłumaczyć.
Rolą redakcji gazety, jeśli chce pozyskać coś tak atrakcyjnego jak wywiad z premierem, jest zaproponowanie takiego dziennikarza, który da gwarancje rzetelności tego wywiadu ale i coś więcej – pozwala założyć, że wywiad będzie przeprowadzony atrakcyjnie, inteligentnie, czasem dowcipnie, i merytorycznie na najwyższym poziomie.
Czyż poprzedni premier nie przyzwyczaił naszych świetnych, obiektywnych, sprawiedliwych, uczciwych, miarodajnych, trzymających się litery prawa i konsekwentnych w jego stosowaniu dziennikarzy Rzeczpospolitej do tego, że mogą zabierać głos wtedy, gdy premier tego chce?
A jeśli nie chce, to mają czekać aż zechce? Chyba, że czas tego oczekiwania skrócą sobie pisaniem panegiryków na cześć partii rządzącej, z równoczesnym waleniem jak w bęben w niemrawą i bezproduktywną, aferalną opozycję?
Chyba nic się nie zmieniło!
Panie Igorze – pole do popisu otwarte!
PS. To dobrze, że wskaźniki sprzedawalności „Rzeczpospolitej” rosną. Aleksander Grad jako „prawie połowa Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy ” zapewne z tego bardzo się cieszy.
Za dobry produkt można uzyskać lepszą cenę.
PS2. W końcu i bez wywiadu można zastosować receptę jaką Panu Janke daje jeden z komentatorów Salonu 24.
http://jankepost.salon24.pl/70732,index.html#comment_1032507
„Chcemy Rzepie pomóc zostać nr 1 w Polsce i konkurentami daleko z tyłu.
Akcje blogowiczów de facto są reklamą dziennika Rzeczpospolita”.
„Mam pomysła.
Proszę zbrobić z Tuskiem wywiad siły rażenia słynnego "Pożegnania z bronią" gdzie Kiszczak i Michnik szczerze dość (plus te marne 80% manipulacji standardowej) nawijali. Przetrzepać Tuska od dzieciństwa, wypytać o dziadków (mama historyka TERAZ sobie przypomniała historię rodziny, biografie, a nawet KIEDY nauczyła się biegle bez niemieckiego akcentu języka polskiego - około 1950 roku), ale żeby nie było NUDNE i dodać Michnika, Borusewicza, Płażyńskiego, Olechowskiego, Rokitę, Geremka, Kaczyńskiego, tak tak tak :) To będzie hit! Można puszczać w odcinkach, starczy na tydzień, albo dwa. Pełna wersja do salonu24.”
„Będzie wywiadzik też, bo ten tekst w salonie24 zrobi w rządzie, sztabie Tuska piorunujące wrażenie, PR POsika się, POpuści w POry, ale nie zanudzajcie... nas interesują ciekawe rzeczy, np ilu członków KLD, UW, , PO ma, miało łącznie sprawy karne i jakie? Słowem jak w praktyce elita jest etyczna? To przecież jedno środowisko. Ilu TW itd Dla ludzi KLD było w zasadzie mafią.
”A może Tusk dałby wypowiedź specjalnie do SALONU 24? Poślemy SMOKA-DRACHE żeby zrobił wywiad ...”
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka