Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
184
BLOG

Pajace

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 49
 

Arlekin, Pierrot i Kolombina.

Tragiczna gra uczuć, zdrad, konieczności, honoru, zemsty  - w komicznej oprawie.

 

Nie wiem kto w tym układzie jest Arlekinem, kto Pierrotem, a kto Kolombiną  – i wcale mi nie do śmiechu, mimo, że przed moimi oczyma rozgrywa się III akt opery, komedii dell’arte, a może zwyczajnego cyrku. Może w zwykłych jarmarcznych klaunach dojrzałam tragikomiczne postaci rozgrywające swoją śmiertelną grę?

  

 

Dwa teksty Michała Majewskiego i Pawła Reszki oraz tekst Donata Szyllera przedstawiają obraz dworskiego panopticum niczym z obrazu Antoine’a Watteau.  Marcinkiewicz: Prezydent kazał mnie podsłuchiwaćPiS: Żale Marcinkiewicza są żałosneZ miłości do brataW galerii przewijających się postaci, wśród dworaków, służalców, karierowiczów i błaznów prym wiodą trzy postaci – Arlekin, Pierrot i Kolombina.Nie wiem kto z aktorów tej tragifarsy, którą gra postać. Ale to nie ma większego znaczenia.Nie ma znaczenia, że jedna z postaci dziś obrzuca oskarżeniami drugą postać, że jej niestabilność emocjonalna i  uczucia ku trzeciej postaci dyktowały czyny  haniebne. Nie ma znaczenia, bo jak to na operowym dworze, wtedy gdy rozgrywał się akt I - oskarżający milczał i milcząc godził się na zło. Brakło mu wtedy odwagi lub wiedział, że cena za odwagę będzie zbyt wysoka – i milcząc znosił upokorzenia i poniżenie. Milcząc przyjął rzuconą mu garść srebrników, ustępując miejsca trzeciej postaci, która zza kulis od początku pociągała za sznurki, sycąc się władzą.W drugim akcie nie wystąpił. Akcja, chociaż bez jego udziału toczyła się tym samym sposobem, tymi samymi metodami, przy pomocy tych samych wyświechtanych i znanych od wielu lat sztuczek i trików, z udziałem pozostałych postaci oraz chórem pochlebców. Atmosfera robiła się coraz bardziej gorąca i gęsta. Zacierała się granica widowni i sceny. Koryfeusze naznaczani przez Pajaców wybiegali przed publiczność, fałszując śpiewali swoje arie, równocześnie intrygując i spychając z proscenium rywali.A on milczał, milcząc patrzył na zło i liczył dni do powrotu na scenę. Przed nim był Akt III.. Wiedział, że nastąpi, ale jak i pozostali nie przewidział, że nastąpi tak szybko, tak ostatecznie, tak kompromitująco i tak bezwzględnie. I nastąpil Akt IIIDopiero gdy szepty z widowni, pokrzykiwania z galerii i głosy notabli z lóż zaczęły coraz głośniej domagać się zdjęcia masek, gdy pojawiły się pierwsze gwizdy i gdy zaczęto rzucać na scenę śmierdzące jaja – on pojawił się na scenie i przemówił.I nie jest to dla mnie głos ofiary – lecz współwinnego.Bo zapłaciliśmy dobrą cenę za bilety na to przedstawienie przyjmując za prawdę zapowiedzi na afiszach, licząc na Prawość i Szlachetność libretta, na profesjonalizm i najwyższy kunszt aktorów, na rzetelność i sumienność w odegraniu swoich ról. Zgodziliśmy się współuczestniczyć w inscenizacji w przekonaniu udziału w ważnym i podniosłym wydarzeniu. Ale wkrótce okazało się, że patrzymy na Pierze i Smołę w których tarzają się bohaterowie tego nie do śmiechu przedstawienia.Spektakl dobiega końca. Ale zanim się skończy Akt III  - strzelba widoczna w Akcie I – wypali. Wszystkie, lub prawie wszystkie wątki libretta znajdą swój finał. No cóż, opery rzadko maja szczęśliwe zakończenie. Zazwyczaj kończą się tragicznie. A te, które kończą się happy endem – to opery buffo.Tak czy tak – żle. http://www.dziennik.pl/polityka/article178704/Marcinkiewicz_Prezydent_kazal_mnie_podsluchiwac.html http://www.dziennik.pl/polityka/article178752/PiS_Zale_Marcinkiewicza_sa_zalosne.html http://www.dziennik.pl/polityka/article178651/Z_milosci_do_brata.html   

 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Polityka