Przeciętny bloger stara się przestrzegać regulamin blogowiska. Przeciętny bloger unika słów, sformułowań, zdjęć, które byłyby dowodem jego agresji wobec inaczej myślących.
Przeciętny bloger wie, że to co chce powiedzieć – potrafi zawrzeć w swoich tekstach bez konieczności podbudowywania ich chamstwem, wulgarnością i agresją wymierzona w innych blogerów.
Tak, to wie przeciętny bloger – i stara się tej zasady trzymać.
Ale nie wie tego blogerskie chłopactwo.
Blogerskie chłopactwo , jak każdy niedorośnięty charakter, z utajonym gdzieś w głębi osobowości dręczącym kompleksem niedocenienia, niedowartościowania – szuka dodatkowych możliwości zaakcentowania swojej postawy, obojętnie zresztą w jakiej sprawie. W przypadku pisania na blogowisku politycznym – sprawą ta będzie to polityka.
„Chłopak” ( płeć dowolna) uprawiający chłopactwo z reguły prezentuje poglądy zradykalizowane, ale radykalizm ten sprowadza się z reguły do paru bluzgów, jakiegoś zdjęcia, które da mu poczucie siły, gróźb, straszenia, wulgaryzmów i agresji kierowanej personalnie przeciw konkretnemu adresatowi – najczęściej innemu blogerowi, z zamiarem obrażenia. Oczywiście obraża najczęściej tych, którym czegoś zazdrości, których racji nie jest w stanie obalać argumentami,
Jest też „chłopak” niedorostkiem intelektualnym, piszącym naiwne, co najwyżej średniej jakości polszczyzną wskazującą na ograniczony zasób używanych słów. Nawet zasób wulgaryzmów z reguły ma ograniczony do paru najprymitywniejszych.
Chłopactwo jest megalomańskie, paternalistyczne wobec sojuszników, tolerancyjne dla swoich, z reguły sympatycznie towarzyskie we własnym kręgu, który tworzy w poczuciu własnej wyjątkowości. Starannie nie zauważa pobłażliwości jeśli nie wręcz lekceważenia a zauważywszy – reaguje gwałtowną wrogością.
Chłopactwo z reguły jest traktowane jako przejaw młodzieńczości, świadomego lub podświadomego dostosowywania się do odbiorcy, czyli targetu o zbliżonych parametrach intelektualnych i etycznych.
W Salonie 24 chłopactwo jest tym co najbardziej szkodzi wizerunkowi tego miejsca prezentowanemu jako płaszczyzna wymiany poglądów. Ośmiesza nie tylko samo siebie, ale sąsiadując z mądrymi, poważnymi tekstami mądrych i poważnych ludzi, umniejsza ich wartość samym swoim sąsiedztwem – tym samym zniechęca owych mądrych ludzi do pisania w Salonie 24
Co gorsza, jest często traktowane przez Igora Janke w sposób wyjątkowo łagodny. Łagodność ta sama w sobie nie podlegałaby krytyce, gdyby nie fakt, że przewiny chłopactwa wobec ogólnych zasad a w szczególności regulaminu Salonu 24 były oceniane na równi z przewinami innych blogerów.
Banowanie za chamstwo i za przekroczenie regulaminu rzadko dotyka chłopactwa. Musi dojść do bezpośredniego konfliktu z Igorem Janke, jak w przypadku Pawła Paliwody - by blog został zablokowany. Ba, zdarza się, ze pod tekstem naruszającym w sposób ewidentny Igor Janke dokona dobrotliwego wpisu – nie zauważając i nie reagując zgodnie z zasadą równego traktowania wszystkich użytkowników.
Tak też jest na blogu Artura M.Nicponia.
http://crusader.salon24.pl/index.html
Zwraca na ten fakt uwagę jeden z komentatorów „saligia”
"Janke wyrzucił paliwode, który skutecznie sprowokowany przez kilku (plotka niesie że nasłanych przez prominentnego, niebieskiego, prawackiego blogera) troli, rzucił miesem, tymczasem blog takiego chamskiego kołka jak nicpoń, który w nieomalże każdym swoim poscie kogoś obraza, poniża, nawołuje do przemocy, promuje prostactwo, cały czas wisi i jest przedmiotem kurtuazyjnych wizyt jankego. janke: paliwoda może był kontrowersyjny, ale nicpoń robi chlew z s24. Ukłony, S."
Komentarz Artura M.Nicponia do Uni, pod jego ostatnim tekstem robi szczególne wrażenie ze względu na zderzenie jego treści z mottem blogowym autora.
"Uni no fakt, namolne i bezczelne sie te kurwy zrobiły niesłychanie 2008-05-30 20:06Artur M.Nicpoń1824482 Katolicyzm nie jest dla mieczaków!www.crusader.salon24.pl
O kim mówi Artur M. Nicpoń?
O tych, o których pisze w swoim tekście głównym – cytuję:
„Pandada, Kriskul, Sadurski i Teresa Wyborcza- Trybunalska, czy jak jej tam”
Potwierdza ten fakt poniżej wycięcie komentarza kriskula, widać uznanego przez Nicponia za niewygodny, do czego Nicpoń sam się przyznaje:
„Kriskul ja wyciąlem. Nie przychodż tu więcej.”
Złośliwe przekręcanie nazwiska z zarazem czytelnym wskazaniem o kogo chodzi jest złamaniem regulaminu. Podobnie jak zlamaniem regulaminu sa słowa z tekstu głównego kierowane do Igora Janke:
„...Mam nadzieję, że nie chce pchnąć Salonu w kierunku wzajemnego lizania się po genitaliach w oparach lewackiej kulturwy i dźwiekach "Ody do radości".
Zdumiewające - pod tym znajdujemy komentarz Igora Janke poświęcony sprawie listu Paliwody – całkowicie bez odniesienia do naruszeń regulaminu i dobrych obyczajów przez Nicponia z pieszczotliwym zwróceniem się do autora per „Nicek”
" Nicek Sorry, ale na ten list odpisywalem juz chyba w pieciu miejscach. 2008-05-28 21:25 Igor Janke219938Janke Postwww.jankepost.salon24.pl
Jeśli blog Pawła Paliwody kwalifikował się do zbanowania, to kwalifikował się w stopniu nie większym niż blog Artura M. Nicponia.
I jak słusznie zauważył w kilku komentarzach „grześ” – strona główna Salonu 24 powinna być otwarta dla wszelkich przejawów wulgarności i chamstwa, a nie tylko dla wybranych „chłopakow”. A banowanie albo powinno być rygorystycznie stosowane wobec wszystkich naruszających regulamin, albo wobec nikogo.
Rozumiem, że Igor Janke ma trudne zadanie sprawiedliwej oceny, bez kierowania się sympatiami, osobistą znajomością czy „porozumieniem pokoleniowym” – zwłaszcza, że pracuje w gazecie, której redaktor naczelny Paweł Lisicki prezentuje własne chłopactwo tytułując jeden ze swoich tekstów:
"Tusku, musisz! Wyrzucić Kamińskiego."
Jednak chcę wierzyć, że Igor Janke jest dojrzałym i rzetelnym dziennikarzem oraz dojrzałym i rzetelnym człowiekiem – i w tej sytuacji albo przywróci blog Pawła Paliwody, albo zacznie stosować jednakowe kryteria wobec wszystkich użytkowników.
Może analiza tej sytuacji pomoże Igorowi Janke zrozumieć dlaczego poważni ludzie nie chcą udzielać wywiadów Rzeczpospolitej i ograniczają pisanie w Salonie 24.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka