Albo to kanikuła albo przesilenie.
Każdy temat już został poruszony przez każdego kto tylko chce pisać. Lista spraw ważnych, czyli nośnych, czyli gwarantujących co najmniej SG w Salonie 24 się wyczerpała.
Jakieś takie nudne dookólne pisanie, dotykanie spraw, które fermentu już nie wywołają. Już dopalają się i gasną.
Komentarzy pod tekstami tyle co kot napłakał.
W telewizji Kempa, Brudzński i Gosiewski robią za inteligencję i ludzi honoru – przy okazji prezentując wyjątkowy wdzięk i urodę.
Bojkot „niepolskich” mediów ośmieszony ostatecznie przez katarynę, która nieoczekiwanie przerwała swoje anonimowanie i udzieliła wywiadu najbardziej po GW znienawidzonej przez bojkociarzy gazecie, czyli Dziennikowi.
Rozpaczliwe banerki z okazji rocznicy odwołania Olszewskiego, i przywoływanie filmu nakręconego JAWNIE, na zlecenie Wałęsy, który pociął, zmontował i spreparował Kurski – widać, już wtedy wiedział co należy sprzedawać ciemnemu ludowi.
„Akcje miłości” pod URMem – nie przyniosły Sakiewiczowi spodziewanego wzrostu sprzedaży GazPola. Cieniutko przędzie a i jeszcze afera z pachnącym korupcją zakupem długu od KGHM.
Wywiadów z PiSowskimi politykami nikt nie ogląda poza masochistami, bo i po co. I tak wiadomo co powiedzą a patrzeć na brzydkich i mało estetycznych ludzi nikt nie ma ochoty.
W uwielbieniu dla mniszkowatej prozy Wikdsteina trwa jeszcze jak ta żona Lota jedynie pani Jowiszowa – ale ona zawsze musi mieć coś do wielbienia, a to cień Prezydenta za oknem pałacu a to samotną, drobniutką postać Mariuszka Kamińskiego pod jakimś murem, a to niezłomność Dorna w niszczeniu Kaczyńskiego i Ziobry - pewnie za chwilę przerzuci swoje uwielbienie na kogoś innego, a niewdzięczny Wildstein nawet tego nie zauważy.
Paliwoda wywalony bo brzydko się wyrażał i o katarynie i w ogóle. Arystoteles2 też wywalony, chociaż wyrażał się głównie o Paliwodzie, a Nicpoń i kilku innych którzy wyrażać się nie potrafią a jeśli nawet próbują to bez bluzgów ani rusz - pozostawieni jako „ekstrema”, żeby pluralizm podkreślać. Przy okazji polecam uwadze:
http://idiotsynkrazja.salon24.pl/77521,index.html
http://zero-tolerancji.salon24.pl/77545,index.html
Dzieci bić czy nie bić – oto jest pytanie. Bez odpowiedzi, bo wiadomo, że będzie jak było.
Słońce rozleniwia umysły, tępi ostrza buntu, wykrusza wczorajszych bohaterów niedoszłej rewolucji. Zostało paru – sami bez znaczenia. Lokalny folklor.
Powoli rośnie oczekiwanie na Euro – co jak od dawna wiadomo najlepiej kanalizuje agresję i stwarza szerokie pole do twórczych analiz intelektualnych poświęconych dwudziestu paru rosłym i dobrze odkarmionym byczkom kopiącym piłkę i siebie wzajemnie – przy ogłuszającym ryku kilkudziesięciu tysięcy takich samych intelektualistów na stadionie i paru milionów przed telewizorami, których naczelnym zadaniem w tych dniach jest stała troska o dochody browarów.
Pojawiają się za to mądre i ważne teksty pod którymi toczą się dyskusje niemal ( no, niemal, niemal) jak na TXT – choćby takie jak tekst Grudega „Czy Wilno i Lwów mogą być Polskie” – z uroczym wyjaśnieniem Xiężnie, że przymiotnik „polskie” w tytule pisany jest wielką literą, bo autorowi wszystko co polskie pisze się samo przez wielkie”P”. Jakież to ładne wyznanie patriotyzmu. Podobny temat, poruszony kilka tygodni wcześniej u Lestata „ Polski Lwów, polskie Wilno”. I „Patriotyzm” Marka Owsianki – jednego z najciekawszych i najlepszych piór w Salonie 24.
I oczywiście, jak zawsze świetny profesor Sadurski.
http://grudqowy.salon24.pl/77389,index.html
http://lestat.salon24.pl/69683,index.html
http://nerwinka.salon24.pl/77463,index.html
http://wojciechsadurski.salon24.pl/77512,index.html
Poza tym nuda, nieudolność, czasem tępa agresja, czasem łzawy sentymentalizm, najczęściej kompletne niezrozumienie tego o czym się pisze.
Jakby zmęczenie materiału, jakby oklapłość. Jakby uświadomienie sobie jałowości własnych wysiłków, uzmysłowienie sobie, że to dopiero pół roku rządów Tuska i PO, a w perspektywie co najmniej jeszcze trzy i pól roku, albo i więcej.
No bo co z tego, że się nabluzga, nawyzywa ludzi sprawujących władzę, skoro nic nie wskazuje by to mogło chociaż odrobinę rządowi zaszkodzić Kurczą się własne, PiSowskie szeregi a do wyników sondażowych przeciwnika – lata świetlne.. Na dodatek SLD – całkiem się rozpadło wybierając sobie tandetnego krzykacza na wodza. I już się nigdy nie podniesie. Razem z PiSem coś tam jeszcze będą w Sejmie wojować, ale słabiutko widzę szanse jednych i drugich w przyszłych wyborach. Akurat to mnie nie cieszy zbytnio – bo system monopartyjny, choćby w wydaniu mojej PO nie jest dobry. A tak może się stać.
Tusk rządzi. I robi to dobrze – nie przejmując się wrzaskami tych co zawsze wrzeszczą, bo inaczej mówić nie potrafią, ani mediami w rękach Urbańskich, Lisickich i Czabańskich, ani kłopotami zdrowotnymi i dziecinnymi reakcjami prezydenta, ani tym bardziej prezydenckimi dworakami, którzy ostatnio masowo składają akces na listy do PE, jakby praca dla pana prezydenta nie była szczytem ich marzeń i dostatecznym zaszczytem – co zresztą nie jest trudno zrozumieć, bo to ostatnia taka szansa żeby sobie przynajmniej przez najblizsze cztery lata dobrą kasę zapewnić a prezydent daje gwarancję co najwyżej na dwa lata.
A skoro Rząd PO jest poza zasięgiem - to i nic dziwnego, że lepiej się poopalać, wypić browarek, popatrzeć na slipki i bikini na zgrabnych ciałkach, niż strzępić język po próżnicy.
Zaczynają się urlopy, wakacje - kiedy opaleni, wybyczeni, zadowoleni i rozchmurzeni wrócicie do salonu 24 - Tusk nadal będzie rządzić a i ja tu będę naWas czekać.
Miłych wakacji życzę!
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka