Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
69
BLOG

Kanikuła Część I Zobacz więcej >>

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 16

Upały i brak dostępu do Internetu, taki mały, przypadkowy odwyk – i spojrzenie jakby „na nowo” na zawartość znanych mi blogowisk.

Strony Główne nie zaskakują. To samo pisane przez tych samych i tak samo w zależności od upodobań redaktorów umieszczane według „ramówki” z nadzieją na klikalność.

Słabiutko.

Nawet „starzy wyjadacze”  blogowi nie kumulują zbyt dużej ilości kliknięć i komentarzy.

Komentuje kilku „tych samych”.

Kanikuła rozleniwia.

 

Przeglądam tytuły spoglądając na nicki.

Do większości nawet nie warto wchodzić – bo z góry wiadomo, że tym samym marnym językiem co zawsze, opisane zostaną refleksje autorów na temat nieistniejącej rzeczywistości, zmierzające do niemądrych wniosków opartych na własnym chciejstwie i paru wbitych w głowę dość prymitywnych schematach myślowych.

 

Niewiele się ostało z pisowskich ośrodków publicystyczno-blogowych.  „Kopernikańska zasada” wypierania lepszych piór, ciekawszych spostrzeżeń, prezentacji oryginalnych wątków – przynosi skutki raczej smutne, gdy tych którzy odeszli lub zamilkli, zastępują różni Wybranowscy a blogerów pisowskich reprezentować zaczyna na 1 SG  „trzeci sort”.

 

Tematy typowe – zadaniowe ataki na rząd, takie bardziej „z obowiązku” niż ze szczerego przekonania, trochę łzawych, powtórzonych po zeszłorocznych, hurrapatriotycznych wypracowań na temat Powstania Warszawskiego, morze tekstów o Sumlińskim z nieocenionym kataryną, podtrzymującym napięcie i tworzącym suspens z sytuacji, na której nieudolnie próbuje się zbić jakiś bodaj szczątkowy kapitał, jeśli już nawet nie polityczny, bo o to raczej trudno, to przynajmniej osobisty.

 

Świetne podsumowanie całej sytuacji, w jakiej utknęli ludzie PiS i resztki ich zwolenników – przynosi doskonale ironiczny, zabawny tekst Wojciecha Sadurskiego:

Z ostatniej chwili: w Tonga bez zmian 

http://wojciechsadurski.salon24.pl/86604,index.html 

Klikam na: „zobacz więcej >>” 

A tam  Lech Kaczyński w typowej dla siebie prezentacji własnej niezborności intelektualnej podczas odznaczania Andrzeja Wajdy Orderem Krzyża Terra Mariana - estońskim odznaczeniem przyznawanym obcokrajowcom za zasługi dla Estonii, który pokornie wraz z Prezydentem Estonii Toomasem Hendrikem Ilvesem  muszą czekać aż Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej zakończy prywatną rozmowę telefoniczną. 

 

 Ciekawe kto dzwoni na prywatny numer Lecha Kaczyńskiego, że prezydent czuje się zmuszony do odebrania tej rozmowy podczas jednej z najważniejszych uroczystości państwowych, czyniąc afront nie tylko odznaczanemu i ale i glowie państwa Estonii – czyżby znów sam Ryszard Krauze?

 

Pokłosie słów Janusza Palikota domagającego się badań lekarskich prezydenta, zatacza coraz szersze kręgi i stało się nawet już tematem ośrodków pisowskich, które obecnie są na etapie oburzania się na rzekome zakusy ze strony PO impeachmentu Lecha Kaczyńskiego ze względu na stan zdrowia, ale też widać wyraźnie z tekstów – sama myśl o takiej możliwości zaczyna powoli przebijać się do umysłów zwolenników braci Kaczyńskich, jako coś co nie tylko może się zdarzyć, ale nie byłoby pozbawione solidnego uzasadnienia.

 

Kanikuła to okres tematów zastępczych. Takich, którymi zapełnia się szpalty i czas antenowy w celu podtrzymania oglądalności, słuchalności i czytelnictwa mediów.

Jednak czasem i w kanikule zdarzają się tematy, które trzeba przykryć, przywalić stertą spraw mniej ważnych, by zdusić w zarodku przedwczesne ich roztrząsanie. Dla lepszego efektu i dania odbiorcom mediów „gorących tematów” – można idąc śladami Bronisława Wildsteina , poświęcić słabszy element układanki, by tylko nie ruszono tego mocniejszego. Tego, którego ruszenie – może narazić całą układankę na katastrofę.

Poświęcając Lecha Kaczyńskiego, czyniąc z niego temat zastępczy na kanikułę -  układ związany z PiS i jego wcale nie świeżej daty koalicją z SLD – daje dowód, że marzenia o reelekcji diabli już dawno wzięli. I trzeba ratować co się da.

 

A co należy ratować – pytam więc panie i panów z PiS i SLD?

Co jest tym zwornikiem obu ugrupowań, który jest tak bardzo zagrożony i którego roztrząsanie jest tak bardzo niewskazane, że warto upokorzyć Prezydenta RP rzucanymi przez was na żer gawiedzi rozważaniami na temat jego impeachmentu?

 

O tym napiszę w następnej części. Jak upał nieco zelżeje – może jutro, może pojutrze....

Nie muszę się spieszyć. Ten przemilczany dziś temat wróci po wakacjach, jak bomba z opóźnionym zapłonem.

 

Dziś tylko tytuł:

Kanikuła  Część II  Płatna protekcja jako element uwłaszczania nomenklatury.

   

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka