Doradzam Panu, Panie Igorze

Myślę, ze bez trudu dostrzeże Pan powody skrzywienia optyki dziennikarskiej i służebnej roli mediów, zwłaszcza telewizji urbańskiej, adresowanej do takich właśnie ludzi, którzy za przyzwoitość mają strącanie innych ze schodów a w najlepszym przypadku demonstrują swoją nienawiść prymitywnym bulgotem.

To oni stanowią o racji bytu PiS i Kaczyńskich. To ten elektorat, który należy utrzymywać w stanie wściekłości, dawać pożywkę dla jego bezsilnej agresji i stwarzać złudzenie, ze kiedyś, jeśli się sprężą, jeśli będą zwarci i gotowi w ich rękach znajdzie się prawdziwa broń – a wtedy nie będą musieli szukać chętnych do strącania przeciwników ze schodów – bo będą mieć w rękach narzędzia bardziej ostateczne.

To im należy dostarczać satysfakcji z mniejszych lub wiekszych upokorzeń "wroga".

To „dziennikarstwo” , jakże często nazywane „niezależnym” -  wykonuje swoje partyjne  zadanie.

Zarzuty wobec Pana także nie są bezpodstawne – sam Pan wie dlaczego.

Domaganie się by przestał Pan siedzieć okrakiem na barykadzie – dowodzi, że oceniono Pana kiedyś, jako tego, który zdeklarował się, jako głos jednej ze stron – dlatego obecne Pana postępowanie budzi odczucia zdrady interesów Kaczyńskich i koniunkturalizmu.

I coś w tym chyba jest – nie sądzi Pan?

I na koniec generalna uwaga – czytając uważnie komentarze pod Pana tekstem – powinien Pan się naprawdę głęboko zastanowić nad tym  jaka ma być ta Polska w wydaniu Kaczyńskich, jakie najniższe instynkty zaprzęgli Kaczyńscy w swoją służbę i jaki najmarniejszy  „gatunek” ludzi stanął po ich stronie.

Powinien Pan – bo to właśnie jest Pana dziennikarskim obowiązkiem.

http://jankepost.salon24.pl/102437,index.html

http://jankepost.salon24.pl/102437,index.html#comment_1478522