Demokracja jest ustrojem, w którym głos decydujący ma większość.
Demokracja rodzi piękne owoce solidaryzmu społecznego, poszanowania praw tradycji i kultury narodowej, wyznawania wspólnego wartości i etyki płynących z dominującej w społeczeństwie religii czy suwerennego samostanowienia o sobie narodu.
Rodzi także niebezpieczeństwo ulegania masowym trendom, modom, ideologiom, które w czasach współczesnych mają łatwą drogę do przebijania się do świadomości społecznej. Media z Internetem na czele i łącznością satelitarną skurczyły świat.
Zachłyśnięci powszechną wolnością demokracji gubimy wartości podstawowe.
Kultura rocka przyczyniła się bardziej niż wszelka propaganda polityczna i lata rozbiorów i niewoli sowieckiej do zniszczenia polskiej tradycji, kultury i obyczaju wyrosłych przez pokolenia i owocujących tak wspaniale II Rzeczpospolitą.
Kultura rocka odwołująca się do masowości, do przeciętności odbiorcy, do średniej wiedzy, średniej inteligencji, średniej wrażliwości, do owego pop-widza, pop-słuchacza – poprzez obrazoburczą treść, brud pojęciowy i niewymagająca formę – utorowała sobie drogę na całym świecie, niszcząc kulturę wysoką, elitarną. . Pozbawiła w ten sposób społeczeństwa przede wszystkim wzorców kulturowych, wcześniej wyznaczających cele, ku którym społeczeństwa dążyły. Uśmierciła elity, skazując je na uniwersyteckie enklawy, pozbawiając je dawnego autorytetu – zastępując je tym, co przyjęło nazwę celebrity.
To owi i owe celebrity mówią narodom jak żyć, co jest ważne, co nieważne. Wyznaczają cele, kształtują gusty, tworzą opinię publiczną. Na miarę potrzeb swoich lub swoich mocodawców i według swojego poziomu percepcji świata i swojej wiedzy. Ale co najważniejsze – według swojej skali wartości etycznych.
Tworząc czasem upiorną mieszaninę - budującej człowieka, poprzez stawiane mu wymagania, myśli Jana Pawła II z rujnującą człowieka łatwizną :”róbta co chceta” Jerzego Owsiaka.- zacierają granice dobra i zła, pozostawiają wszakże przekonanie o własnej wartości, której nie są potrzebne żadne autorytety i żadne inne wzorce.
Ludzie pozbawieni wzorców, które kiedyś stawiał przed nimi cały proces wychowawczy : dom, rodzina, szkoła, katecheci – przyjmują tę pop-kulturę, te pop-wiedzę, tę pop-wrażliwość za jedyną prawdę. I przekazują ten brak zapotrzebowania na coś więcej, niż sami otrzymali następnym pokoleniom.
Media, których wspaniała wartość informacyjna i edukacyjna ulega wszechobecnej reklamie pop-produktów, także kulturowych, żywią się pop-konsumentem dostarczając mu obfitość owych celebrity z ich aroganckim nieuctwem, wulgarnością i naskórkowym patriotyzmem.
Niechże więc nikogo nie dziwi, że emocje rozpala tandeta, bylejakość, wulgarny lans, a często zwyczajna głupota.
Niechże więc nikogo nie dziwi, że dla wielu autorytetem objawiającym im porywającą ich prawdę staje się Paweł Kukiz.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka