Mieć za wszelką cenę

„Świętokrzyskie: prezes PiS rozwiązał wszystkie struktury partii”/PAP/

PiS się sypie.

W tempie zastraszającym.

Odchodzą z niego ludzie, o których mówi się w mediach, ale przede wszystkim odchodzą członkowie szeregowi, w tak zwanym terenie, o których media milczą.

Podtrzymują morale kaprale pisowcy. Jak mogą i coraz bardziej bezwstydnie, coraz bardziej bzdurnie ośmieszając samych siebie i partię, której obrona jest ich partyjnym zadaniem. Ekscytują się spadkiem notowań PO, który na swoim obecnie najniższym poziomie jest wciąż wyższy niż wynik, który dal zwycięstwo PO w 2007 roku. A przede wszystkim jest nadal nieosiągalny dla PiS.

 No ale co mają robić w sytuacji, której nawet oni zrozumieć nie są w stanie.

Oto ich szef, Jarosław Kaczyński, na ich oczach zamieniony w takiego gorszego Leppera wskazuje im, jakiej partii chce. Jacy mają być jej działacze. Nie interesują go ludzie inteligentni, wrażliwi, mądrzy, delikatni, kulturalni, imponujący otoczeniu erudycją, inteligencją, błyskotliwością…

Mają być jak Kempa, jak Hofman, jak Brudziński, jak Kamiński, Mariusz, nie Michał.

Prostactwo. Buta, posunięta do chamstwa. Wiedza zbyteczna – wystarczy zwyczajne bazarowe pyskowanie i słowotok bredni – byle nie dać sobie przerwać. Arogancja posunięta do absurdu i autokompromitacji też jest dobrze widziana. Wulgarność w cenie. Elektorat i tak tego nie połapie. Bo elektorat, zdaniem Kaczyńskiego jest taki sam.

Głupi, niedokształcony, pozbawiony kręgosłupa moralnego, zakompleksiony, pełen złej woli i zawiści. I nie trafią do tego elektoratu żadne prawdy. Żadne mądre słowa. Nawet wygląd zbyt kulturalny, inteligencki tylko ten elektorat odstręcza.

I tak ma być. Trafiać ma jedynie on sam, Kaczyński.

Więc rozwozi w teczkach tych swoich emisariuszy chamstwa po całej Polsce wsadzając ich własnym strukturom na łeb. Obrażają się . A jakie to ma znaczenie. Niech idą w …I tak taki elektorat zagłosuje tylko na tych, których mu wskaże on sam – prezes partii przeznaczonej dla ciemnego luda, który TO kupi.

Ludziom, takim, jak Kaczyński, przesiąkniętym mentalnością PRL, fanaberie inteligenckie są tylko przeszkodą w realizacji planów.

Patrzę na te stany osłupienia dotychczasowych działaczy PiS, zwolenników Kaczyńskiego, oszukanych wcześniejszą demagogią – którzy nie rozumieją, nie dowierzają, nie mogą się pogodzić z tym, że to, co wydawało im się piękną ideą – żądnej idei nie zawiera. Ich praca do tej pory okazała się niepotrzebna. A nawet wroga dla celów, jakie sobie Kaczyński wyznaczył.

Słucham tych wszystkich prawicowców o życiorysach czystych, jak łzy, z którymi w oczach mówią o dominacji w PiS PZPRowców i ich dzieci. O brutalizacji decyzji, o ubezwłasnowolnieniu struktur. I rozglądają się bezradnie za innym miejscem dla siebie, pełni goryczy i poczucia klęski.

Oni w tej dusznej atmosferze bezwzględnego posłuszeństwa wobec kadry identycznej z kadrą wprowadzającą nam kiedyś komunę – są bezradni i pozbawieni argumentów rozumu.

Kiedy żartuję z nich, że w PiS tak było zawsze, tylko maskowane oszukańczą tromtadracją hurrapatriotyczną - kiwają z przygnębieniem głowami.

PiS się sypie.

To doskonale.

Nie oznacza to jednak, że PiS zniknie całkiem. Oznacza to jedynie, że w parlamencie, po jesiennych wyborach pojawi się wsparta około 16 % głosów ( to moja prognoza) grupa parlamentarzystów jak ze złego snu o czasach stalinowskiej komuny.

Bo PiS wraca do korzeni.

 

PS. Potwierdza się moja prawda, że w PiS gdzie nie poskrobiesz, tam wystawia pysk komuna. Tym razem w Nowym Ekranie . Niejasne, by nie powiedzieć lewe, związki właścicielskie tej pisowskiej propagandówki prowadzą prosto w UBeckie lub „tylko" SBeckie ramiona. Mnie to nie dziwi, bo taka jest norma w PiS.

Cieszy mnie to, jak zawsze cieszy prawda. Szczególnie, gdy w grę wchodzą pieniądze z przekrętów, lewych interesów, którymi się płaci gloryfikującym się na perły patriotycznej uczciwości propagandystom PiS, których te komusze pieniądze nie brzydzą.

http://tekstykanoniczne.salon24.pl/278006,nowy-ekran-czyli-transparencja-totalna-wpis-kompletny#comment_3970466

 

Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/