Czyli dziennikarze opłacani przez PiS i nieopłacani przez PiS
Wolski: Urzędnicy proszą Kaczyńskiego o wyjaśnienia ws. jego oświadczeń majątkowych.
Polski: Urzędnicy skarbowi chcą od Kaczyńskiego wyjaśnień
Wolski: Urzędnicy napisali do byłego premiera list, w którym poprosili o wyjaśnienie, czy klub parlamentarny PiS płacił za usługi pełnomocników w jego prywatnych sprawach
Polski: Urząd Skarbowy skierował do J.Kaczyńskiego pismo, w którym domaga się potwierdzenia, że klub parlamentarny PiS płacił za usługi pełnomocników w jego prywatnych sprawach
A sprawa jest dla każdego Polaka oczywista. Urząd Skarbowy ZAŻĄDAŁ od Jarosława Kaczyńskiego wyjaśnień, czy klub parlamentarny PiS płacił za usługi pełnomocników w jego prywatnych sprawach. Wiąże się to z wszczęciem w Urzędzie Skarbowym procedury wyjaśniającej w sprawie oświadczeń majątkowych Kaczyńskiego.
W tej sprawie w zeszłym tygodniu prokuratura zakończyła postępowanie wyjaśniające i wszczęła już śledztwo. Postępowanie prowadzone jest w sprawie zatajenia informacji w dwóch oświadczeniach majątkowych prezesa Kaczyńskiego. Chodzi w sumie o 410 tysięcy złotych, jakie Jarosław Kaczyński zapłacił Rafałowi Rogalskiemu za reprezentowanie go w śledztwie smoleńskim, a także kancelarii z Trójmiasta za prywatne spory sądowe, między innymi z Januszem Kaczmarkiem czy Romanem Giertychem.”
Kaczyński nie jest „zbawicielem”, nie jest kimś lepszym od reszty Polaków, nie jest żadną postacią podlegającą sytuacjom wyjątkowym, nakładającym na instytucje prawa szczególne traktowanie, nie pełni żadnej funkcji państwowej – jest szeregowym posłem . I tyle. I podlega takim samym obowiązkom prawnym, jak wszyscy.
„Dziennikarz” ( PAP) starający się w tej potworkowatej wolszczyźnie, rodem z obyczajów sycylijskich lub stalinowskich, przydawać Kaczyńskiemu znaczenia i jakiejś nadzwyczajnej pozycji w Polsce, kończy swój tekst informacją, która jest już od wielu dni nieaktualna – oczywiście także po to by wzmóc wrażenie, ze sprawa wcale nie jest taka jednoznaczna:
„W odpowiedzi do prokuratury wpłynęło doniesienie PiS o możliwości popełnienia przez Tomczyka przestępstwa fałszywego oskarżenia wobec Kaczyńskiego. Poseł Marcin Mastalerek tłumaczył, że Tomczyk złożył doniesienie do prokuratury pomimo wcześniejszych merytorycznych wyjaśnień ze strony PiS. Postępowanie sprawdzające w tej sprawie wciąż trwa. „
Tymczasem jest to KŁAMSTWO , bowiem:
27 czerwca 2013, 14:15
„Nie będzie śledztwa wobec posła PO, który doniósł na Kaczyńskiego „
”Prokuratura odmówiła śledztwa ws. fałszywego oskarżenia Jarosława Kaczyńskiego o nieujawnienie w oświadczeniach majątkowych 400 tys. zł od klubu parlamentarnego PiS. Zawiadomienie o takim przestępstwie Cezarego Tomczyka (PO) złożył Marcin Mastalerek (PiS).
Prokurator uznał, że składając zawiadomienie, poseł Tomczyk oparł się na doniesieniach prasowych i nie można uznać go za fałszywe oskarżenie ani w sensie subiektywnym, ani w obiektywnym - powiedziała prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.”
I tak powstaje wrażenie, któremu ulegają jedynie wyznawcy Kaczyńskiego, którym się roi, że ten wożony „jak worek kartofli” ich prezes idzie po władzę. A on idzie co najwyżej na przesłuchanie do prokuratora i przed komisję sejmową i musi zostawić tych swoich goryli za milion złotych rocznie (z partyjnej kasy PiS, czyli z publicznych pieniędzy ) przed drzwiami
I tylko tyle.
Chociaż nie, to nie wszystko – myślę, że niebawem namnoży się różnych spraw dotyczących niezgodnego z prawem wydatkowania pieniędzy partyjnych w PiS, zwłaszcza na potrzeby prywatne i koszty utrzymania tego kosztownego dla Polski właściciela PiS, Jarosława Kaczyńskiego.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka