Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
1722
BLOG

KOD – Nowa „Solidarność”

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 89

Narodziła się nowa „Solidarność”.
Ma nazwę:
Komitet Obrony Demokracji

Z piękną twarzą uśmiechniętych Polaków, pod  bielą i czerwienią polskich flag, pod błękitem i gwiazdami maryjnymi flag zjednoczonej Europy, w poczuciu wspólnej sprawy maszerujących ramię w ramię mimo różnic ideologicznych.. Marsz w obronie demokracji łamanej przez Kaczyńskiego i jego marionetkowego prezydenta  jak i równie marionetkowy rząd  wiódł KILKADZIEISIAT TYSIĘCY ludzi w miejsca dotąd zawłaszczane przez wrzeszczące i nienawistne gęby otumanionego ciemnego luda  gotowego bić każdego, kto myśli inaczej niż każe myśleć ich kukiełkowy „naczelnik” - jak to było wiele razy wcześniej i wczoraj i jak sądzę, powtórzy się jutro i jeszcze niejeden raz.
Pal ich licho!

Ogłupiali zwolennicy teraźniejszej wersji PZPR, rządzącej obecnie Polską i wsadzającej na dobrze płatne stołki agentów SB i tak za chwilę przekonają się, że rządzący rzucą im jakiś marny ochłap, jakieś darowanie niezapłaconego abonamentu telewizyjno-radiowego, a z obietnic, zwłaszcza pieniężnych które  tak ochoczo goniły ich do urn wyborczych – zostaną im tylko wspomnienia ich własnej głupoty i wstyd z ulegania  propagandzie i obiecanemu przekupstwu.

Ważniejsze, że zaledwie w kilkanaście dni powstało społeczeństwo obywatelskie, bez podziałów, bez partyjniactwa – przeciwnie łączące ludzi i sympatyków różnych partii politycznych w Polsce.

Członków KOD, te ponad czterdzieści tysięcy zarejestrowanych zaledwie w kilka dni – to mniej niż uczestników dzisiaj demonstracji w Warszawie. To znak, że ludzie  zrozumieli jakie są zagrożenia rządów pis. I poszli je wyrazić.

 Dzisiaj przeżywałam wspaniałe chwile patrząc nie na nienawistne, ponure gęby marszów „niepodległości”, nie na kominiarki i bruk w garściach, nie na płonące  pochodnie i race, nie na kibolskich bandziorów nazywanych przez Kaczyńskiego dorodną polską młodzieżą.

Dzisiaj patrzyliśmy na POLKI I POLAKÓW, na całe rodziny z dziećmi, na starych i młodych pięknych ludzi. To tam, w tym marszu, szła dumna Polska, Polska europejska, światła i świadoma, a nie ciemnota, nie tandetni i sprzedajni  karierowicze, nie udająca katolicyzm moskiewska  agentura, wspierana przez część przekupionego lub zastraszonego kleru.
Dzisiaj słuchając komentarzy zawodowych klakierów pis widziałam ich zaskoczenie, ich zszokowane twarze, ich STRACH! To było wspaniałe!

Kaczyński miał czelność, śmiał wczoraj powiedzieć, że przeciwnicy pis to „gorszy sort Polaków”.
Dzisiaj się dowiedział, mógł zobaczyć na własne oczy i porównać te swoje haniebne demonstracje z tym co było widać na ekranach telewizorów. Mógł przekonać się że na skutek jego polityki dzielenia Polaków jego kariera, jego władza, jego pozycja – zależą nie od lepszego sortu.

W Warszawie i wielu innych miastach Polski szły tysiące, szła nowa „Solidarność”, która będzie się rozrastać i przepędzi niedobitki komuny, które dzisiaj dorwały się do władzy.
 
TAM SZŁA POLSKA!

I jeszcze jedno, już tak na marginesie – nie mówmy i nie piszmy „Prawo i Sprawiedliwość”. Pisowi bardzo zależy na tym, żeby utrwalać w naszych umysłach zbitkę tych dwóch słów z ich rządami. To prosty chwyt propagandowy. Słyszałam nawet jak Brudziński poprawiał rozmówcę w telewizyjnej audycji, gdy ten powiedział pis.
Pis nie reprezentuje ani prawa ani sprawiedliwości. Pis łamie prawo i niszczy poczucie sprawiedliwości.
MÓWY I PISZMY pis. Bo tylko tym są.

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka